28 kwietnia, na posiedzeniu Rady Miasta radny Zbigniew Urban wydał oświadczenie, w którym stanowczo zaprzeczył jakoby to on był autorem pisma skierowanego do Komendy Wojewódzkiej Policji. Ku zaskoczeniu urzędników, radnych oraz przybyłych gości poinformował, że 27 kwietnia w siedzibie KWP okazano mu dokument, sygnowany jego nazwiskiem, z treść którego miało wynikać o nieprawidłowościach gospodarczych w tczewskim Urzędzie Miasta. Radny nie zamierza zdradzać co wyczytał z dokumentów. Na temat treści zawiadomienia milczy także KWP. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawa może zostać przekazana do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, gdy jednak zwróciliśmy się z konkretnymi pytaniami, odpowiedź ograniczyła się ledwie do kilku zdań.
- Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą KWP w Gdańsku prowadzą czynności sprawdzające w związku z otrzymanymi informacjami. Wszelkie informacje oraz oświadczenia są weryfikowane - mówi mł. asp. Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.
Zgłoszone przez radnego przestępstwo sfałszowania podpisu zagrożone jest karą grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. O nowej aferze politycznej w Tczewie szepcze się na korytarzach urzędów i innych instytucji. (...)











Napisz komentarz
Komentarze