W piątkową noc jakiś wandal bądź wandale zrzucili ze skarpy parku na odcinku ul. Kołłątaja w pobliżu Sądu Rejonowego żółty kontener przeznaczony do segregacji odpadów na plastik. Pojemnik był nieco wypełniony więc wszystkie odpady jakie się w nim znajdowały, zostały rozrzucone wokół i częściowo na niższą skarpę. Wydawać by się mogło, że w sobotę jakiś patrol policji czy Straży Miejskiej, które chyba powinny odwiedzać i takie miejsca jak ten ogromny i często uczęszczany miejski przybytek zieleni, zareagują i przekażą informację odpowiednim podmiotom, które usuną śmieci a pojemnik wyciągną i postawią na swoim miejscu. Nic bardziej mylnego…
Wandale, być może mieszkający gdzieś w pobliżu, być może rozochoceni brakiem reakcji, w następną noc, czyli z soboty na niedzielę zrzucili kolejne pojemniki z zawartością - tym razem zielone. (...)
Reklama
Kontenery lecą ze skarpy… Wandale znaleźli sobie nową zabawę!
Niedawno pisaliśmy o ciemnym i niebezpiecznym parku tczewskim oraz o tym jak służby dowiedziały się od nas o braku światła nocami. Pojawił się kolejny problem i tym razem służby też nie zareagowały - jak twierdzą mieszkańcy odwiedzający ten zakątek zieleni – tak jakby się tego spodziewano. Czy przyczyną opieszałości są dni wolne od pracy? Czy skutki wandalizmu muszą czekać na „pracujące dni”?
- 04.05.2016 07:26 (aktualizacja 06.08.2023 07:18)

Data dodania:
04.05.2016 07:26
Reklama
Reklama










Napisz komentarz
Komentarze