Sześć lat temu, w czerwcu, po 22 latach więzów, rozpadło się małżeństwo Lucjana Ostojskiego. W grudniu 2010 r. była już żona wyprowadziła się ze wspólnego lokalu. Jak mówi tczewianin, od tego czasu nie interesowała się chorym, całkowicie ubezwłasnowolnionym synem W lipcu 2013 r. decyzją Sądu Rejonowego w Tczewie III Wydział Rodzinny i Nieletnich na wniosek pana Lucjana była żona została zwolniona z funkcji opiekuna prawnego dla syna, jak też zwolniona od obowiązku złożenia rachunku końcowego zarządu majątkiem syna.
Samotnie zajmuje się synem
- Od wyprowadzki matka nie zajmuje się synem, nie uczestniczy w jego rehabilitacji – mówi Lucjan Ostojski. – Dlatego złożyłem do sądu wniosek o zwolnienie z funkcji opiekuna prawnego, na co się zgodziła. Ani teraz, ani w przyszłości nie chce zajmować się naszym synem. Płaci alimenty. Obecnie 300 zł, wcześniej było 200 zł. I wszystko ma w nosie. Syn w ciągu roku przez sześć tygodni przebywa w szpitalu przy ul. 1 maja w Tczewie. A ona nie interesuje się ani chorobą, ani leczeniem dorosłego, ale jednak dziecka.
Chora osoba wymaga szczególnej, codziennej opieki, pochłania również dodatkowe, nie do uniknięcia, koszty związane choćby z pielęgnacją. Pan Lucjan ma 1147 zł emerytury, syn Alan świadczenie w wysokości 600 zł plus 300 zł z alimentacji. Z uwagi na konieczność całodobowej opieki nad synem nie jest w stanie podjąć dodatkowej pracy. Wymienia przykładowe koszty utrzymania syna – pampersy i leki padaczkowe 350 zł, wyżywienie 600 zł, poza tym kosmetyki, kremy, pościel, ubrania. (...)
Niepełnosprawny Alan uwięziony przez schody
29-letni Alan, mieszkaniec Tczewa, ma porażenie mózgowe, niedowład czterech kończyn, epilepsję. Opiekuje się nim samotnie 65-letni ojciec, mający niedużą emeryturę. Zajmują 35-metrowe mieszkanie na trzecim piętrze w bloku. Zaczynają się schody - w przenośni i dosłownie.
- 29.04.2016 07:07 (aktualizacja 17.06.2023 16:52)

Data dodania:
29.04.2016 07:07
Reklama
Reklama











Napisz komentarz
Komentarze