Zdarzenie uwiecznili dziennikarze trojmiasto.tv. Na 8-minutowym nagraniu widać jak z dymiącego golfa zostaje jedynie szkielet. Do pożaru na obwodnicy doszło 16 marca, ok. godz. 15.00.
- Umówiłam się na zmianę oleju, filtra oraz uszczelki na górze silnika (uszczelka pokrywy zaworów - dop. red.). Znałam ten zakład. Roboty przebiegły bez zakłóceń - mówi jeszcze do niedawna właścicielka volkswagena golfa. Problemy zaczęły się kilkadziesiąt minut później, gdy kobieta zjechała z obwodnicy przy hipermarkecie Auchan. Auto zaczęło dymić.
- Początkowo myślałam, że silnik się zagrzał. Nie czułam, by coś się paliło. Zjechałam do zatoczki autobusowej, a samochód zgasł. Próbowałam odpalić, ale bez skutku. Wtedy pan, który akurat obok mnie jechał zaczął krzyczeć: kobieto, bierz dziecko i uciekaj, bo pali ci się auto! Stanął w poprzek drogi, wyciągnął gaśnicę i próbował ratować mojego golfa. Zdążyłam wyciągnąć z bagażnika najważniejsze rzeczy, dokumenty itd.
Po chwili volkswagen stał w płomieniach. W kilka minut został z niego siwy szkielet. Kobieta jest przekonana, że zajście ma związek z wcześniejszą wizytą w warsztacie. (...)












Napisz komentarz
Komentarze