W lipcu 2015 r. jeden z gniewskich urzędników zawnioskował o wprowadzenie poprawek do budżetu uwzględniających 174 tys. zł na remonty gminnych dróg. W rzeczywistości prace w tym zakresie zostały wykonane znacznie wcześniej. Sprawa nabrała medialnego rozgłosu, gdy okazało się, że do drzwi magistratu pukają przedstawiciele wykonawców, którzy zaczęli dopominać się o zapłatę zaległych środków. Tych w budżecie jednak nie było. We wrześniu trzech członków Rady Miasta Gniew złożyło w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Po ponad półrocznym śledztwie sprawę umorzono.
- Prokurator w wyniku podjętych czynności ustalił, że działanie urzędnika nie zawiera znamion czynu zabronionego – mówi Ewa Burdzińska, szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk – Oliwa. – Wskazano, że przy zlecaniu prac drogowych dochodziło do pewnych nieprawidłowości, jednak wchodzą one w zakres urzędowego postępowania dyscyplinarnego, w związku z naruszeniem obowiązków służbowych. (...)











Napisz komentarz
Komentarze