Prawdopodobnie uznano, że kara byłaby niewspółmierna do winy, a za tę uznano słowa radnego wypowiedziane na łamach GT o „chłopcach w rurkach” i „panach po przejściach”, którzy chcą likwidacji czerwonej gwiazdy z ul. 30 Stycznia.
Mocny komentarz tak bardzo zdenerwował członków PiS, że ci wydali oświadczenie o wykluczeniu radnego z klubu RM. Ale jak widać sprawa rozeszła się po przysłowiowych kościach. Jak ustaliliśmy nie obyło się bez słowa „przepraszam”. Radny dostał drugą szansę. Znając temperament Tomasza Klimczaka obawiamy się, że w tej kadencji potrzebna mu będzie jeszcze trzecia i kolejne.











Napisz komentarz
Komentarze