22 lutego 2016 r. w Jaźwiskach (gm. Gniew) inspektorzy z oddziału w Kwidzynie, jadąc na punkt kontrolny zauważyli samochód opel astra, którego kierujący wymusił pierwszeństwo innemu samochodowi. Swoim stylem jazdy zmuszał innych użytkowników drogi do spowolnienia jazdy lub sam gwałtowanie przyspieszał. Takie zachowanie było powodem zatrzymania do kontroli. Inspektorzy poprosili kierującego o prawo jazdy, dowód rejestracyjny i ubezpieczenie. Po ich okazaniu kierowca jeszcze przed badaniem przyznał się, że kieruje pojazdem po spożyciu alkoholu i wraca ze sklepu po zakupie wódki. W trakcie kontroli swój stan nietrzeźwości kierowca tłumaczył tym, że od jutra udaje się na leczenie odwykowe. Przeprowadzono badanie trzeźwości alko-sensorem, który wykazał 1,07 promila alkoholu w organizmie. Na miejsce kontroli wezwano policję i przekazano kierowcę funkcjonariuszom policji z Komisariatu Policji w Gniewie.
Owszem piłem, ale… idę na odwyk. Rozbrajająca szczerość kierowcy
Nie tylko policjanci śledzą „popisy” co niektórych kierowców. Nad bezpieczeństwem na drogach naszego powiatu czuwają także funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego, którzy w ostatnich tygodniach kilkukrotnie zatrzymywali rajdowców „pod wpływem”. Jeden z nich sam przyznał, że pił z zaznaczeniem, że wybiera się na odwyk.
- 01.04.2016 07:16 (aktualizacja 15.07.2023 15:06)

Data dodania:
01.04.2016 07:16
Reklama












Napisz komentarz
Komentarze