Pierwszy na miejscu, w budynku wielorodzinnym, pojawił się zespół ratownictwa medycznego, który zajął się osobą poszkodowaną oraz ośmiomiesięcznym dzieckiem.
- W mieszkaniu, w którym doszło do zatrucia, ogrzewanie odbywało się po przez piec kaflowy – mówi st. kpt. Zbigniew Rzepka, zastępca komendanta tczewskiej straży pożarnej. - Jednocześnie brak było wentylacji co przyczyniło się do powstania niebezpiecznego stężenia tlenku węgla.
Działania straży polegały na przewietrzeniu mieszkania i sprawdzeniu stężenia tlenku węgla przy pomocy detektora. W działaniach brał udział zastęp z JRG w Tczewie.













Napisz komentarz
Komentarze