W dzień klienci mogą się przekonać o nocnej bytności bezdomnych w bankomatowych salach. Zostawiają w nich duży bałagan.
- Ciepło tam mieli, pomieszczenie jest ogólnodostępne, więc nic nie stało na przeszkodzie, aby móc tam rezydować – opowiadali klienci. – Oczywiście nikt nie życzy bezdomnym spania zimą na ławce, ale przecież istnieją noclegownie, a nie legowiska przy bankomatach. Człowiek brzydzi się wejść do takiej sali.
Roman Grzyb, ekspert z PKO Banku Polskiego zapewnia, że natychmiast po otrzymaniu od klientów informacji o zanieczyszczeniu pomieszczenia, w którym znajduje się bankomat przy ul. Jarosława Dąbrowskiego 7A w Tczewie, podjęli odpowiednie działania.
- Od ponad tygodnia problem już nie występuje - zapewnia. - Pomieszczenie jest regularnie sprzątane.
Zachęca też do zgłaszania tego typu sytuacji.
- Dzięki temu możemy szybko reagować i poprawiać jakość naszej obsługi – mówi.
W przypadku zauważania bezdomnych w pomieszczeniu z bankomatem, można dzwonić do straży miejskiej, jednak klienci są sceptyczni.
- Wrócą ponownie, przecież tego nikt nie pilnuje – mówią. – Te sale powinny być otwierane dzięki czytnikom! (...)













Napisz komentarz
Komentarze