Inicjatorzy referendum dostarczyli do komisarza 181 kart z 1487 podpisami mieszkańców popierających inicjatywę. Potrzeba 1232 podpisów, co pozwala mieć pewność, że referendum się odbędzie.
- Obecnie komisarz wyborczy rozpocznie procedurę weryfikacji wniosku pod względem formalnym, czy wywiązaliśmy się z obowiązku właściwego poinformowania mieszkańców o inicjatywie przeprowadzenia referendum oraz czy osoby udzielające poparcia są mieszkańcami gminy – mówi Krzysztof Urban, pełnomocnik Inicjatorów Referendum w sprawie odwołania burmistrza miasta i gminy w Gniewie.
Komisarz ma 30 dni na wydanie oceny formalnej i od podjęcia decyzji o referendum rusza kalendarz wyborczy – termin 50 dni na jego organizację. Inicjatorzy planowali, że tego samego dnia odbędą się dwa referenda. Merytoryczne, którym mieszkańcy mieli odpowiedzieć na pytania w sprawie szkoły i uchodźców, oraz w sprawie odwołania burmistrz. Mając na uwadze stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej przeprowadzenia referendów w dwóch różnych terminach, inicjatorzy referendum odstąpili od dalszego zbierania podpisów w kwestii referendum merytorycznego.
- Referenda w różnych terminach i podwójny wydatek (w sumie 60 tys. zł) mogłoby się stać elementem niepotrzebnych rozgrywek – uważa radny Grzegorz Wasielewski. – Niektórzy podnoszą koszt referendum. Ale czy nas stać na niepozyskiwanie środków unijnych przez następne trzy lata? Nasza inicjatywa ma służyć rozwoju miasta i gminy. Chcemy pokazać, że Gniew nie jest skazany na wymieranie. Nie zgadzamy się ze stylem sprawowania władzy, marazmem w mieście i gminie. (...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!













Napisz komentarz
Komentarze