W maju pracownicy Zakładu Utylizacji Odpadów Stary Las pod Starogardem Gdańskim oniemieli na widok poduszki, która trafiła do tamtejszej sortowni. Jedna z maszyn rozdarła materiał i wewnątrz poduszki prócz pierza znaleziono woreczki z banknotami o wartości 68,8 tys. zł. Uczciwi pracownicy sortowni powiadomili o tym fakcie swoich przełożonych, a ci przekazali pieniądze starogardzkiemu starostwu powiatowemu, bowiem zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, środki pieniężne znalezione w takich okolicznościach powinny być oddane do jednostki samorządu terytorialnego.
Zdarzenie w Starogardzie Gd. należy do wyjątkowo rzadkich, a jak jest w Tczewie? – Do naszego zakładu dostarczanych jest około 250 ton odpadów dziennie, w tym trafiają się różne przedmioty lub kurioza jak np. amunicja palna, która niezwłocznie została przekazana policji – mówi Marcin Cejer, zastępca dyrektora ds. technicznych w ZUOS-ie. – Podczas segregacji trafiają się zabawki dla dzieci, jak również dla dorosłych w tym dmuchana lalka. Mieszkańcy wyrzucają (często przypadkowo) ważne dokumenty, wśród nich dowody osobiste, paszporty czy książeczki wojskowe.
Co jeszcze tczewianie wyrzucają do śmieci? Czy zdarzają się pieniądze?
Odpowiedź znajdziesz w Gazecie Tczewskiej z 15 lipca.









Napisz komentarz
Komentarze