Jak mówią mieszkańcy problem dotyczy nie tylko kilku osób, które codziennie dojeżdżają do pracy, ale także chorych, którzy muszą dostać się do Subków, czy młodzieży która w wakacje jeździ na praktyki i inne zajęcia. Interweniuje sołtys wsi.
- Zostaliśmy odcięci od świata. Takie sygnały po zawieszeniu linii Mały Garc – Wielka Słońca – Tczew przekazują mi mieszkańcy – mówi Jarosław Zwiernik. – Dojeżdżający do pracy próbują się organizować. Jeżdżą po kilka osób w samochodzie, jakoś muszą sobie radzić. Niektórzy chodzą na przystanek oddalony od wsi o 1,5 km, z którego można dojechać do Tczewa. W trudniejszej sytuacji są osoby starsze, które mają utrudniony dojazd do ośrodka zdrowia. Ciągle liczymy na pomoc gminy, ale obawiam, że zanim cokolwiek uda się załatwić będzie po wakacjach.
- Prowadziłem rozmowy z przewoźnikiem. Odpowiedź jest następująca: na 7-8 realizowanych kursów przypada tyle samo osób – mówi Mirosław Murzydło, wójt gm. Subkowy. (...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!










Napisz komentarz
Komentarze