Podczas czerwcowej sesji Rady Miejskiej prezydent Mirosław Pobłocki zakomunikował, że umowa z Gryfem została rozwiązana w trybie natychmiastowym. Wszystko z powodu imprezy, która odbyła się w siedzibie klubu po ostatniej ligowej kolejce 20 czerwca.
- Tak naprawdę Gryf miał wyłączność na korzystanie z obiektów sportowych na terenie miasta i bardzo się cieszę, że ta umowa została rozwiązana – powiedział radny Zbigniew Urban. - Mam nadzieję, że wszystkie kluby będą korzystały na równych zasadach z obiektów.
Wskazując na liczne graffiti na ścianach wielu budynków oraz na niewybredne i niecenzuralne napisy radny Tomasz Klimczak zaapelował do kibiców: Proszę was o to, byście przestali niszczyć nasze miasto, bo to jest nasze wspólne miasto.
- To nie jest tłumaczenie, że zawodnicy chcieli się „rozprężyć” po awansie - mówi Andrzej Błaszkowski, dyrektor Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji. - Zobowiązaliśmy klub do napraw i część została wykonana. Jeśli reszta nie zostanie zrobiona, wykonamy to we własnym zakresie i obciążymy klub fakturą.
Od 1 lipca br. TCSiR - właściciel boisk piłkarskich i obiektów przy ul. Elżbiety i Ceglarskiej - „przejmuje” tę infrastrukturę pod swoje skrzydła. Na podstawie propozycji różnych klubów i stowarzyszeń – a zainteresowanie jest duże - zostanie sporządzony grafik korzystania z obiektów (treningi, mecze). To trenerzy mają otrzymywać klucz od szatni, otwierać ją i zamykać, być odpowiedzialni za porządek. W lipcu obiekt przy ul. Elżbiety ma być wewnątrz odświeżony, odmalowany.
Dokończenie tematu w Gazecie Tczewskiej z 1 lipca.









Napisz komentarz
Komentarze