Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości otrzymaliśmy dostęp do morza, a co z tym związane możliwość eksportu i importu towarów z bliższych i dalszych krajów zamorskich. Problemem dla młodego kraju pozostawało uruchomienie żeglugi handlowej. Brakowało własnego portu morskiego (Gdańsk w wyniku niekorzystnej dla nas decyzji Ligi Narodów pozostał poza Polską jako wolne miasto i korzystanie z jego portów nastręczało trudności), floty handlowej i przede wszystkim kadry. O ile skutki brak własnego portu i statków handlowych można było złagodzić rozwiązaniami doraźnymi, to braki kadrowe ze względu na długi proces kształcenia adeptów sztuki morskiej były trudniejsze do rozwiązania. Dlatego też jeszcze w trakcie wojny polsko-bolszewickiej podjęto decyzję o powołaniu Szkoły Morskiej, kształcącej oficerów marynarki handlowej specjalności pokładowej i maszynowej. Było kilka propozycji dotyczących lokalizacji szkoły. Najbardziej do tej roli nadawałby się Gdańsk, ale w wyniku opisanej już sytuacji międzynarodowej nie mógł być brany pod uwagę. Wobec powyższego zdecydowano się na Tczew, tym bardziej że władze miejskie zgłosiły gotowość udostępnienia na potrzeby szkoły wybudowanego w 1911 r. gmachu szkoły żeńskiej. 17 czerwca 1920 r. Minister Spraw Wojskowych gen. Józef Leśniewski podpisał akt utworzenia Szkoły Morskiej w Tczewie. (...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej! 
95 lat Szkoły Morskiej w Tczewie
W środę 17 czerwca sympatycy portalu Dawny Tczew – Wirtualne Muzeum Miasta uczcili 95 rocznicę utworzenie w naszym mieście Szkoły Morskiej. Na maszcie przy tablicy poświęconej dyrektorowi placówki kmdr. Garnuszewskiemu, znajdującej się na osiedlu jego imienia, zawisła polska bandera. Dlaczego warto pamiętać o Szkole Morskiej, która przez dziesięć lat była związana z naszym miastem?
- 22.06.2015 07:43 (aktualizacja 03.07.2023 12:45)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze