Mieszkańcy Gniewu odczuli pylenie szczególnie w poniedziałek 20 kwietnia. Porywisty wiatr roznosił po mieście drobinki keramzytu z hałd zlokalizowanych na terenie zakładu. Mieszkańcy, a także burmistrz miasta zainterweniowali we WIOŚ. Na potwierdzenie przesyłali zdjęcia, na których widać było parapety pokryte warstwą szarego nalotu.
- Działalność zakładu nie może wykraczać poza mury zakładu – mówiła pod koniec kwietnia Maria Taraszkiewicz – Gurzyńska.
23 kwietnia mieszkańcy spotkali się na ul. Krasickiego, gdzie zamanifestowali swoje niezadowolenie. (...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!












Napisz komentarz
Komentarze