Postępowanie prowadzone jest od listopada 2014 r. Wtedy to na Komendę Powiatowej Policji w Tczewie zgłosiło się kilkadziesiąt osób, które m.in. ze swoich banków dowiadywały się o powstałym zadłużeniu. Klienci twierdzili, że wykorzystano ich dane osobowe. W niektórych przypadkach kredyty zaciągano bez ich zgody z przeznaczeniem na towar, który znajdował się w sklepie.
- Postępowanie w tej sprawie jest cały czas w toku – informuje Ewa Ziębka, szefowa tczewskiej Prokuratury Rejonowej. - W tej chwili ujawniono kredyty na ok. 60 osób. Mówimy tutaj o kwocie rzędu 1 mln zł.
Kobiecie za oszustwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
Reklama
Głośna sprawa oszustw w meblowym. Kwota sięga miliona zł
Wracamy do głośnej sprawy z ubiegłego roku. Właścicielka jednego ze sklepów meblowych na Starym Mieście miała wykorzystywać dane klientów do zaciągania kredytów. Personalia pokrzywdzonych pozyskiwała z dowodów osobistych, które klienci przedstawiali przy ratalnej formie zakupu. Prokuratura Rejonowa w Tczewie mówi już o 60 osobach, które mogły zostać w ten sposób oszukane.
- 24.04.2015 11:08 (aktualizacja 19.08.2023 13:21)

Data dodania:
24.04.2015 11:08
Reklama
Reklama









Napisz komentarz
Komentarze