Do podpalenia doszło 14 kwietnia. Ogień zajął wysokie trzciny porastające użytek i sięgał ok. 3-4 metrów wysokości. Akcja gaszenia trwała około 3 godz. W działaniach brało udział 7 zastępów straży pożarnej.
Jak informują strażacy pożar było bardzo ciężko opanować, ponieważ wiał silny wiatr, który szybko rozprzestrzeniał żywioł, a na dodatek, w samej trzcinie znajdowało się bardzo dużo śmieci w tym: opony, eternit a nawet zderzak od samochodu, co powodowało silne zadymienie.

Wielka przestrzeń trzcinowiska uległa zniszczeniu. Zagrożeni byli również mieszkańcy Niziny Walichnowskiej. Do jednego z domów jednorodzinnych, usytuowanego tuż przy wale powodziowym ogień podszedł bardzo blisko.













Napisz komentarz
Komentarze