Nasz Czytelnik zwraca uwagę na dwa ostatnie oświadczenia majątkowe: pierwsze złożone na koniec kadencji burmistrza (16.09.2014 r.) oraz drugie na początek kadencji radnego powiatowego (30.12.2014 r.). W listopadowych wyborach Andrzej Stanuch dostał się do Rady Powiatu i jak każdy radny został zobligowany do wykazania swojego majątku. Obie deklaracje dzielą ledwie 3 miesiące, jednak różnice we wspomnianym dziale „Zasoby pieniężne” są znaczące. We wrześniu Andrzej Stanuch posiadał 38 tys. zł. W grudniu do oświadczenia wpisał już 400 tys. zł, a oprócz tego także 5 tys. dolarów oraz papiery wartościowe o łącznej wartości 350 tys. zł. Należy zaznaczyć, że nie są one odrębnym majątkiem radnego. Przy każdej pozycji wyraźnie zaznaczono – „małżeńska wspólność majątkowa”.
- Dopóty, dopóki mogłem, rozliczałem się sam, ze swojego faktycznego dochodu – mówi radny powiatowy Andrzej Stanuch. - Kontrakt żony zapewnia poufność, czyli objęty jest tajemnicą, w związku z tym uznałem, że nie muszę tego wykazywać. Przychodząc na radnego, po zasięgnięciu opinii prawnej, m.in. w biurze Rady Powiatu, dowiedziałem się, że muszę rozliczać wspólność majątkową, czyli to co z żoną wspólnie posiadamy. (...)
Więcej na ten temat przeczytasz tylko w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!












Napisz komentarz
Komentarze