- Bardzo zaskoczył mnie widok strażników, którzy stanęli w moich drzwiach – mówi nam mieszkanka gminy Pelplin. – Myślałam, że coś się stało.
Niezapowiedziani goście wręczyli pismo, z którego wynikało, że mieszkanka nie uregulowała opłat za wywóz śmieci. Sprawa okazała się nieporozumieniem.
- Tak się złożyło, że w międzyczasie zapłaciłam za odpady – mówi kobieta. – Zdziwił mnie jednak fakt takiej aktywności naszej Straży Miejskiej. Zastanawiam się czy w tym czasie nie powinna zajmować się pilnowaniem porządku oraz sprawami bezpieczeństwa. Do takich wizyt wystarczyłby szeregowy urzędnik.
Zastępca burmistrza gminy, notabene były policjant, nie widzi w tych działaniach niczego nietypowego.
- Straż Miejska posiada w swoich kompetencjach utrzymanie czystości w gminie, a to wpisuje się te zadania – mówi Dariusz Górski. Jednocześnie zapewnia, że funkcjonariusze odwiedzają mieszkańców wyłącznie przy okazji rutynowych obowiązków. – Dzięki temu Urząd Miasta może zaoszczędzić na wysyłaniu listów do wielu mieszkańców. (...)
Więcej na ten temat znajdziesz w środowym wydaniu Gazety Tczewskiej!












Napisz komentarz
Komentarze