- 20 stycznia byłem z 14-miesięcznym synem u laryngologa w Przychodni Rogowscy przy ul. 30 Stycznia – mówi Marcin Wasielewski. - Niestety dziecko w trakcie badania się zmoczyło. Po wyjściu z gabinetu pytałem obsługę na recepcji, gdzie mogę przewinąć synka. Na co usłyszałem z rozbrajająca szczerością, że przychodnia nie ma przewijaka i nie ma takiej potrzeby, gdyż nie jest przychodnią dziecięcą.
Mężczyzna zmuszony był położyć dziecko na krześle i przebrać na korytarzu. (...)
Brak przewijaka to nie tylko problem przychodni. Okazuje się, że nie mają ich także tczewskie urzędy jak Starostwo Powiatowe, Urząd Miasta (ma pojawić się w najbliższym czasie) Powiatowy Urząd Pracy czy Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (także szykuje się do zainstalowania urządzenia). (...)
Cały tekst przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!











Napisz komentarz
Komentarze