W czym problem? Nie w pieniądzach. Wydatki zmniejszono o 1 166 913 zł i o tyle zwiększono. Na miejsce wykreślonych pozycji w inwestycjach wprowadzono inne. To był pokaz siły radnych z klubu Impuls. Tyle że, jak argumentuje wójt Roman Rezmerowski, na część tych inwestycji nie ma ani dokumentacji, ani pozwoleń na budowę. Nie mówiąc o ogłoszeniu przetargów, a później realizacji zadań. Wójt nie wyklucza zaskarżenia przyjętego przez radę budżetu do Regionalnej Izby Obrachunkowej.
- To rada uchwala budżet, a pan wójt go wykonuje. – mówi Krzysztof Tafliński, przewodniczący Rady Gminy. - Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby w trakcie roku budżetowego dokonać zmian. W każdej chwili możemy zwiększyć wydatki.
Kto zyskał, kto stracił?
Radni wykreślili budowę drogi w Zajączkowie - 200 tys. zł, przebudowę dróg w Swarożynie - 400 tys. zł, przebudowę ul. Sosnowej w Szpęgawie -70 tys. zł, wykonanie odwodnienia budynku w Boroszewie - 6 tys. zł, wykonanie klimatyzacji w budynku urzędu - 60 tys. zł, wykonanie i montaż ogrodzenia przy Gimnazjum w Dąbrówce - 28 tys. zł.
- Kto poniesie konsekwencje z tytułu zerwania podpisanych już umów, z tytułu kar umownych, które będziemy musieli zapłacić – pyta Roman Rezmerowski. - Zabranie 340 tys. z budżetu na oświetlenie skutkuje tym, że nie będzie żadnej nowej lampy. Zapomnijcie o dożynkach, festynach, gadżetach. To decyzja radnych. Jeśli chodzi o urząd nie będę dyskutował. Ale jeśli chodzi o szkoły? Są podpisane umowy na zajęcia sobotnio-niedzielne, sportowe. Po co budowaliśmy infrastrukturę?
Z kolei co radni wprowadzili do budżetu? O tym przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Tczewskiej!










Napisz komentarz
Komentarze