poniedziałek, 29 kwietnia 2024 19:23
Reklama

[WIDEO] Kampania w Tczewie na ostatniej prostej! Tak wyglądała TCZEWSKA SUPER ŚRODA

Kampania samorządowa 2024 w Tczewie jest już na ostatniej prostej. Miasto jest pozaklejane materiałami wyborczymi w większym stopniu niż miało to miejsce podczas ostatnich wyborów parlamentarnych. W ostatnich dniach przybyło też pokaźnej wielkości banerów. Takimi były np. te umieszczone przy ul. Jana z Kolna oraz przy Galerii Kociewskiej.
Kliknij aby odtworzyć

Wczoraj w godzinach popołudniowych na placu przed Dworcem PKP miał miejsce mały rozgardiasz. Dwa komitety wyborcze zaplanowały tam akcję kampanijną: PnP z najważniejszymi politykami i Komitet Obywatelski Jan Kulas 2024. Jeden z czołowych kandydatów tego ugrupowania – Ryszard Różycki, do którego na chwilę dołączył także Jan Kulas musieli jednak ustąpić po interwencji zarządu Galerii Kociewskiej, bo by przeszkadzali w kampanii PnP (w tym miejscu). A plac przed Dworcem PKP w Tczewie, to jak wiadomo własność miasta...


 

Co to oznacza? Jedynie tyle, że komitety, które pierwsze się nie zgodziły lub nie mają w nazwie PnP muszą się stamtąd wynieść podczas trwania akcji konkurencyjnej do tego komitetu. Trzeba oddać, że po oddaniu wystawy, rusztowań z banerami i rozmieszczeniu sztabowców miejsca rzeczywiście było jak na lekarstwo.

Ryszard Różycki musiał obejść się smakiem, ale zapał kampanijny nakazał mu nie rezygnację, a przeniesienie się w inne miejsce. I tak namiot Komitetu Obywatelskiego Jan Kulas 2024 stanął, jak nas poinformowano, za niecałą godzinę po kulturalnym wyproszeniu na placu Carrefour'a w Tczewie. Były ciastka, kawa, dobra muzyka i oczywiście rozmowy z wyborcami, których nie brakowało.

Jeśli chodzi o tegoroczne wybory wczorajszy, 3 kwietnia można zatem nazwać „tczewską super środą”, bo tego dnia wieczorem miała też miejsce debata z Łukaszem Brządkowskim, kandydatem na prezydenta Tczewa i jego sztabem Samorząd Od Nowa w Restauracji Kameralna w. Mimo, że sądząc po relacjach debata była udana, bo przyszło sporo osób, które zadało wiele pytań pozostaje gorzki posmak, bo udziału w debacie odmówił, pewny wygranej prezydent Mirosław Pobłocki.


 

- Mamy nadzieję, że byliście Państwo usatysfakcjonowani odpowiedziami na Wasze pytania, na które odpowiadał nasz kandydat na prezydenta. P.S. Panie Pobłocki - może się Pan wstydzić! - napisali sztabowcy Samorząd Od Nowa na swoim Facebook'u po debacie, która trwała niemal 3 godziny.

Mieszkańcy pytali m.in. o szpital, wspieranie sportu, wyprzedaż gruntów, współpracę z organizacjami społecznymi, amfiteatr, aquapark i bezpieczeństwo.


 

(red.)


Podziel się
Oceń

Reklama