czwartek, 16 maja 2024 20:40
Reklama
Reklama

10-latek uratował tonącą na basenie koleżankę... Jak doszło do niebezpiecznej sytuacji?

W czwartek, 25 kwietnia wieczorem odebraliśmy powiadomienie czytelniczki o bardzo niebezpiecznej sytuacji, jaka miała miejsce tego dnia na tczewskim, dużym basenie. Chodzi o wypadek, w którym doszło do topienia się 10-letniej dziewczynki. Dodatkowo druga osoba w piątek przed południem potwierdziła, że doszło do wypadku.
10-latek uratował tonącą na basenie koleżankę... Jak doszło do niebezpiecznej sytuacji?

Autor: W. Mocny

Trwały zajęcia pływackie dzieci ze Sportowej Szkoły Podstawowej nr 2. Teoretycznie do wypadku nie powinno dojść, bo w niecce basenowej przebywali dwa ratownicy i dwaj nauczyciele. Jednak gwar, dwie grupy dzieci i ludzki błąd spowodował, że dorośli i nie zauważyli niebezpiecznej sytuacji. Ta mogła skończyć się tragicznie lub dużo gorzej, gdyby nie jeden z uczniów.

Czujność dorosłych pracowników uśpiło prawdopodobnie to, że uczniowie dość dobrze pływali.


 

Pierwsza z pań opisała nam sytuację, w ten sposób, ze dziewczynka topiła się a ratownik zareagował dopiero, gdy uczeń już prawie wyciągnął dziewczynkę z wody. Jej zdaniem nauczyciel miał przebywać w tzw. kantorku. Jak napisała nam jedna z czytelniczek, dziewczynkę uratował chłopiec 10-latek Tymon... Zachował się wzorowo i być może uratował koleżance życie, a na pewno zdrowie.


 

Os jego postawie dowiedzieliśmy się z drugiego e-maila, który wysłano do redakcji.

- Dzień dobry, wczoraj na basenie w trakcie lekcji pływania w ramach zajęć w-f Tymon (nazwisko do wiad. red.) uratował życie dziewczynce, która się topiła. Sprawa była na tyle poważna, że dziewczynka była reanimowana. Zgłębcie państwo temat i napiszcie artykuł o tym małym bohaterze. Niech wszyscy się dowiedzą jakiego odważnego i wspaniałego macie mieszkańca. Chłopiec ma raptem 10 lat, a wykazał się dojrzałością większą niż niejeden dorosły. Prosiłabym o pozostanie anonimową.


 

Informacja o reanimacji dziecka nie potwierdziła się (dziewczynka nie miała wody w płucach), ale jak ustaliliśmy, gdy chłopiec wydobył dziewczynkę na „plażę” (brzeg basenu), w tym momencie zauważył to jeden z ratowników. Drugi w tym czasie zaalarmował karetkę pogotowia, która przybyła po 7 minutach. Uczennica na szczęście szybko doszła do siebie, już w trakcie interwencji medycznej była przytomna.


 


 

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z dyrekcją SSP nr 2.

- Do tej sytuacji doszło 25 kwietnia, w czwartek podczas nauki pływania - powiedział dyr. Robert Kraska z SSP nr 2. - W trakcie rozpoczynania zajęć, uczennica zanurkowała i zasłabła. - Sprawdzamy co było przyczyną jej zasłabnięcia. W tym czasie odbywały się zajęcia dwóch grup dzieci. Każdą z nich prowadził jeden nauczyciel. Nad bezpieczeństwem dzieci czuwało też dwóch ratowników.

Przedstawiliśmy zarzut czytelniczki, która poinformowała nas, że jeden z nauczycieli w czasie wypadku przebywał w tzw. kantorku (zapleczu).

- To gdzie przebywał w tym czasie jeden z nauczycieli jest w trakcie sprawdzania.


 

Procedury w Tczewskim Centrum Sportu i Rekreacji zostaną przeanalizowane. Póki co obaj ratownicy otrzymają nagany. Prezes TCSiR Piotr Wojciechowski przyznaje, że został popełniony błąd.


 

- Dnia 25 kwietnia na naszym obiekcie basenowym, niecka dużego basenu, około godziny 9.30 nastąpiło zdarzenie podtopienia dziewczynki lat 9, z III klasy pływackiej Sportowej Szkoły Podstawowej numer 2 w Tczewie – potwierdza prezes Piotr Wojciechowski. - W tym czasie na dużym basenie, zgodnie z obowiązującymi procedurami, miała dyżur dwójka ratowników. Niestety nie zauważyli niezwłocznie zaistniałej sytuacji. Po zaalarmowaniu ratowników jeden z nich udzielił dziewczynce pierwszej pomocy i podał tlen. Po wyciągnięciu z wody dziecko było przytomne i oddychało samodzielnie. Drugi z ratowników wezwał karetkę pogotowia która przybyła po 7 minutach. Obsługa karetki przejęła opiekę na dziewczynką. Z naszych informacji wynika, że dziecko po obserwacji zostało już wypisane ze szpitala w stanie dobrym.


 

Na szczęście do podtopień osób korzystających z tczewskiego basenu praktycznie nie dochodzi.

Z uwagi na zasady bezpieczeństwa obowiązujące w TCSiR i sposób organizacji pracy ratowników, w czasie kadencji obowiązującego zarządu, nigdy dotąd nie doszło do tego rodzaju sytuacji.


 

Zapytaliśmy jakich zasad bezpieczeństwa należy przestrzegać na basenie, by uniknąć takich sytuacji. Są ogólne zasady, których muszą przestrzegać tak dzieci, jak i dorośli.

- Jest to trudne pytanie, a odpowiedz na nie jest bardzo trudna – ocenia prezes TCSiR. - Musimy pamiętać, że woda to żywioł i jest nieprzewidywalna. Na każdym akwenie wodnym, basenie, jeziorze, morzu czy rzece powinniśmy przede wszystkim włączyć wyobraźnię. Musimy zdawać sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, trochę jak z jazdą samochodem. Na bok trzeba odłożyć arogancję, chęć pochwalenia się swoimi zdolnościami albo udowodnieniem sobie, że coś uda mi się zrobić. Powinniśmy przede wszystkim stosować się do regulaminu, słuchać poleceń ratownika i opiekuna. Mieć na uwadze to, że w wodzie jest wiele osób, jest głośno i reakcja niosących pomoc nie zawsze może być natychmiastowa. Hałas i duże skupisko osób powodują to, że nie zawsze widać i słychać kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Dlatego tak ważne jest, aby porzucić brawurę. Pamiętajmy o tym w nadchodzącym sezonie letnim. Zarząd Spółki bardzo dziękuje i docenia zimną krew młodego Tymka, który jako pierwszy zareagował i ratował swoją koleżankę. Podziękowaliśmy mu już w dniu wypadku i dziękujemy również teraz. Tymek jesteś naszym bohaterem!


 


 

Wawrzyniec Mocny


 

OŚWIADCZENIE


 

Dnia 25 kwietnia na naszym obiekcie basenowym, niecka dużego basenu, około godziny 9.30 nastąpiło zdarzenie podtopienia dziewczynki lat 9, z III klasy pływackiej Sportowej Szkoły Podstawowej numer 2 w Tczewie.

Pierwszą osobą na niecce, która zauważyła nietypowe zachowanie dziewczynki w wodzie był jej kolega z grupy pływaków Tymoteusz. Chłopiec wyłowił ją na powierzchnię, po czym przetransportował na skraj niecki i wyciągnął na tzw. plażę, teren wokół basenu. W tym czasie na dużym basenie, zgodnie z obowiązującymi procedurami, miała dyżur dwójka ratowników. Niestety nie zauważyli niezwłocznie zaistniałej sytuacji. Po zaalarmowaniu ratowników jeden z nich udzielił dziewczynce pierwszej pomocy i podał tlen. Po wyciągnięciu z wody dziecko było przytomne i oddychało samodzielnie. Drugi z ratowników wezwał karetkę pogotowia, która przybyła po 7 minutach. Obsługa karetki przejęła opiekę na dziewczynką. Z naszych informacji wynika, że dziecko po obserwacji zostało już wypisane ze szpitala w stanie dobrym.

W związku z zaistniałą sytuacją zarząd spółki ukarał ratowników, który pełnili dyżur w chwili zdarzenia oraz ich zwierzchnika karą nagany za niedopełnienie obowiązków i nieprzestrzeganie uregulowań obowiązujących w TCSIR mających zagwarantować bezpieczeństwo osób korzystających z basenów.

Zarząd Spółki bardzo dziękuje i docenia zimną krew młodego Tymka, który jako pierwszy zareagował i ratował swoją koleżankę. Podziękowaliśmy mu już w dniu zdarzenia i dziękujemy również w tym oświadczeniu. Tymek jesteś naszym bohaterem!


 

W związku ze zbliżającym się okresem letnim i spędzaniem czasu wolnego na wodą apelujemy do Wszystkich. Pamiętajcie, że woda to żywioł i jest nieprzewidywalna. Na każdym akwenie wodnym, basenie, jeziorze, morzu czy rzece powinniśmy przede wszystkim włączyć wyobraźnię. Musimy zdawać sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, trochę jak z jazdą samochodem. Na bok trzeba odłożyć arogancję, chęć pochwalenia się swoimi zdolnościami albo udowodnieniem sobie, że coś uda mi się zrobić. Powinniśmy przede wszystkim stosować się do regulaminu, słuchać poleceń ratownika i opiekuna. Mieć na uwadze to, że w wodzie jest wiele osób, jest głośno i reakcja niosących pomoc nie zawsze może być natychmiastowa. Hałas i duże skupisko osób powodują to, że nie zawsze widać i słychać, kiedy ktoś potrzebuje pomocy. Dlatego tak ważne jest, aby porzucić brawurę.


 

Prezes Zarządu

Piotr Wojciechowski



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
tata 30.04.2024 13:11
Wypadki się zdarzają, ale trudno uwierzyć, by mogło do tego dochodzić na basenie, który z nazwy ma być bezpieczniejszy niż morze czy jezioro

Oliwia 30.04.2024 13:10
Niestety dorośli zawiedli... Błąd ludzki. Może zabrakło dyscypliny wśród uczniwó i panował za duzy harmider? Jednak to, że chłopiec wyciągnął dziewczynkę daje sporo do myślenia...

Mariusz 30.04.2024 13:08
Powinno się odbierac ratownikom komórki i tablety... Obowiązkowo

Reklama