czwartek, 18 kwietnia 2024 03:43
Reklama

Zapomniany akwarelista. Z 60 obrazów malarza zachował się tylko jeden?

POMORZE. Jeden z niemieckich domów aukcyjnych wystawił na sprzedaż obraz przedstawiający uroczystość tczewskiego Bractwa Kurkowego z 1908 r. Autorem akwareli jest Bernhard Theodor Dietrich. Kim był ten malarz i czy zachowały się inne jego prace przedstawiające gród Sambora?
Zapomniany akwarelista. Z 60 obrazów malarza zachował się tylko jeden?
Tropem Dietricha ruszyli forumowicze portalu Dawny Tczew.

Prace mogły wrócić...
To właśnie na tym forum pojawiła się akwarela Bernharda Theodora Dietricha, przedstawiająca członków Bractwa na tle ich dawnej siedziby przy dzisiejszej ul. Kard. Wyszyńskiego, stojącej w miejscu, gdzie obecnie znajduje się Centrum Kultury i Sztuki.
- Wśród forumowiczów powstało poruszenie, pojawiły się pytania, więc zaczęliśmy małe dochodzenie – wyjaśnia nam Łukasz Brządkowski, koordynator portalu Dawny Tczew. - Jedna z forumowiczek znalazła namiary do syna Dietricha i w ten sposób nawiązaliśmy kontakt.
Dzięki informacjom od syna malarza Michaela (także artysty) oraz od dr Bogdany Kozińskiej z Muzeum Historii Szczecina udało się ustalić, że Bernhard Dietrich urodził się w Tczewie 16 października 1897 r., a zmarł w 1978 r. w Lubece. Troje z sześciorga jego dzieci przyszło na świat także w Tczewie (Arnold, Brigitte, Sabine), pozostała trójka – Arnin, Michael i Bärbel – w Stargardzie Szczecińskim. Po wyjeździe do Niemiec Dietrich uczestniczył w odbudowie Kościoła Mariackiego w Lubece jako konserwator obrazów.
- Dowiedzieliśmy się, że gdy jego ojciec umarł w 1978 r., Michael chciał wszystkie zachowane obrazy przedstawiające Tczew, w liczbie ok. 60 sztuk, podarować naszemu miastu – dodaje Damian Weskamp, ambasador portalu Dawny Tczew w Niemczech. - Próbował nawiązać kontakt przez ambasadę niemiecką w Warszawie, ale po półtorarocznych próbach nikt się tym nie zainteresował. Okazja na otrzymanie obrazów przepadła. Po jakimś czasie Michael wszystkie oddał na aukcje. Niestety, dom aukcyjny zbankrutował i prace Dietricha przepadły u wierzycieli. Część z nich może się znajdować jeszcze w Rostoku. Nie wiemy w jaki sposób obraz z 1908 r. wypłynął na aukcji.

Marzenia o wystawie
Dietrich obraz przedstawiający członków tczewskiego Bractwa Kurkowego namalował w wieku zaledwie 11 lat! Artysta od dziecka więc przejawiał duży talent. Malował nie tylko Tczew, ale także Malbork i Stargard Szczeciński, gdzie – jak już wspomnieliśmy – przeprowadził się z Tczewa całą rodziną. Forumowicze ustalili także, że teść malarza posiadał browar piwa przy ul. Zamkowej.
- Z informacji ze szczecińskiego muzeum wynika, że Dietrich jest kompletnie nieznany nie tylko u nas w Tczewie, ale także w Stargardzie – mówi Łukasz Brządkowski. - Nie wiemy dokładnie, kiedy Dietrichowie wyjechali z Tczewa.
W Heimatmuseum w Elmshorn (muzeum ziomkostwa Stargardu) znajduje się ok. 40 akwarel i obrazów Dietricha, w tym widok gimnazjum, rynku i młyna. Z obrazów przedstawiających Tczew znamy tylko ten jeden.
- Edmund Raduński w swojej monografii Tczewa pisze o wielkiej powodzi z 1924 r., która zalała dolną część miasta i którą na obrazie uwiecznił Dietrich – tłumaczy Brządkowski. - Raduński dodał, że praca przedstawiająca zalaną ul. Zamkową wisiała w Urzędzie Miejskim. Może nadal, gdzieś na strychu, tam się znajduje?
- Michael Dietrich stwierdził, że musi mieć gdzieś schowane stare fotografie Tczewa oraz szkice miasta autorstwa ojca – dodaje Damian Weskamp. - Będzie ich szukał. Co godne podkreślenia, chce nam je przekazać za darmo.
Naszym rozmówcom marzy się wystawa zachowanych prac Dietricha w jego rodzinnym mieście. Nie wiadomo, czy malarz sprzedawał swoje prace mieszkańcom Tczewa. Może w domach tczewian zachowały się jego prace? Czekamy na sygnały od naszych Czytelników!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama