czwartek, 28 marca 2024 13:34
Reklama
Reklama

Nie przyjmuje krytyki, a obraża i epitetuje innych

Kilka dni temu prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki udzielił na łamach jednego z mediów lokalnych wywiadu. Po wysłuchaniu tego, co miał do powiedzenia, na usta cisną się słowa mocno niecenzuralne, których nie mogę zacytować, ponieważ publiczna formuła felietonu mi na to nie pozwala. Jeżeli ktoś uważał, że moje felietony wprowadzają pewną dozę defetyzmu w kontekście Tczewa, to po wysłuchaniu tego wywiadu - uważam, iż moje felietony mają za dużą dozę optymizmu.
  • Źródło: Gazeta Tczewska
Nie przyjmuje krytyki, a obraża i epitetuje innych

Na początek muszę stwierdzić, iż poziom buty, arogancji i samozadowolenia, jaki bije od prezydenta miasta jest nieprawdopodobny. Zapewne jest to jedna z przyczyn, która powoduje, iż Tczew ma się coraz gorzej. Na początek zapytano prezydenta, co dalej z kinem. Moim zdanie nie powinien w ogóle zabierać głosu na ten temat, ponieważ nie jest stroną problemu. To ogromne oburzenie mieszkańców i panika zapewne zmusiły prezydenta miasta do zaangażowania się w tę sprawę. Jednak to firmy ze sobą się dogadały i żaden był w tym udział prezydenta Tczewa. Problem jednak jest głębszy i wynika z marazmu, jakim jest ogarnięty Tczew, ale o tym pisałem w jednym z poprzednich felietonów. Tego zdaje się nie rozumie prezydent Pobłocki. Publiczna, otwarta krytyka menedżera galerii, który nie jest osobą publiczną, podważanie jego kompetencji i obarczanie jego winą za kiepskie funkcjonowanie galerii, to daleko posunięta nieodpowiedzialność i arogancja. Obyśmy, jako mieszkańcy za to nie zapłacili. Panie prezydencie Pobłocki ta osoba nie jest pana pracownikiem, problem funkcjonowania galerii jest dużo głębszy i wynika ze stanu i atmosfery, jaka panuje w mieście, a ten jest zły, za to pan odpowiada i z tym coś trzeba zrobić przy kolejnych wyborach.

Z wypowiedzi prezydenta wynika, iż bliskość Gdańska (Trójmiasta) powoduje, że jesteśmy skazani na bycie tylko sypialnią tej aglomeracji, podobnie jak Pruszcz Gdański. Jest to dramatyczne myślenie pokazujące, iż nie ma żadnego pomysłu na budowanie ciekawego, atrakcyjnego miasta przyciągającego nowych mieszkańców oraz turystów. Zrównanie Tczewa z Pruszczem faktycznym zapleczem Trójmiasta, który prawa miejskie uzyskał w 1945 roku (gdzie Tczew w 1260 roku), świadczy tylko o tym, że wybór pana na prezydenta Tczewa to była wielka pomyłka. Pan nie rozumie tego miasta, potrzeb mieszkańców i jego potencjału. Sprowadzenie miasta z 762 letnią tradycją do roli sypialni Trójmiasta to jest problem, a Pana prezydenta Pobłockiego kwalifikuje tylko do dymisji.

W wywiadzie poruszono jeszcze dwie kwestie. Pierwsza to komunikacja miejska. Nie będę tego wątku rozwijał, ponieważ ten temat również poruszałem w jednym ze swoich felietonów. Ogólnie prezydent twierdzi, że z komunikacją miejską w Tczewie jest dobrze. Kolejna nieprawdopodobna buta. Panie prezydencie nie jest dobrze i tyle w tym temacie. Jednak wypowiedź Pobłockiego w kontekście obecnego porównania Tczewa do Starogardu, to już duży problem dla mieszkańców Tczewa. Użyte określenie przez prezydenta Pobłockiego w odniesieniu do Starogardu – „zapyziałe miasto… z dziurawymi ulicami” będzie zapewne miało daleko idące konsekwencje. Panie prezydencie Tczewa Mirosławie Pobłocki, pan i pozostali włodarze od lat spychacie miasto w otchłań prowincji i niestety z wielkim smutkiem stwierdzam, że to właśnie Tczew coraz bardziej staje się zapyziałym miastem. Co do dziurawych ulic w Starogardzie, a  jak jest w Tczewie? Mam propozycję, niech pan wyjdzie do „Parku Kopernika” ma pan z urzędu 1 minutę drogi. Wjazd w centrum miasta do najpopularniejszej przychodni w Tczewie przy ul. Wojska Polskiego to pozałamywane płyty typu „jumby”, ulica ciągnąca się wzdłuż cmentarza w takim samym stanie. Po opadach deszczu tonąca w wielkich kałużach (takich przykładów mógłbym mnożyć). Należy jeszcze wspomnieć, iż to miejsce boryka się z wielkimi problemami braku miejsc do parkowania samochodów, którymi bardzo często przyjeżdżają chorzy ludzie, mieszkańcy miasta i nie tylko, a przecież wy włodarze Tczewa jesteście specjalistami od drogich parkingów. Stan „Parku Kopernika” sąsiadującego z Urzędem Miasta, to kompromitacja i więcej niż wstyd, nie mówiąc już o starym parku. Czy Pan panie prezydencie Tczewa wie, iż park w Starogardzie w konkursie na najlepiej zagospodarowaną przestrzeń publiczną w Polsce 2020, został wyróżniony w kategorii – „zrewitalizowana przestrzeń publiczna w zieleni”? Nagrodę przyznało Miastu Towarzystwo Urbanistów Polskich oraz Izba Architektów RP.        

Takie wypowiedzi tylko antagonizują relacje między dwoma kociewskimi sąsiadami. Jak należy w tym kontekście odbierać wypowiedz prominentnego polityka ze Starogardu (w kontekście PO), iż „ …w Tczewie to same poj..by…”?

Jako mieszkaniec Tczewa protestuję i informuję, że poglądy wypowiadane przez prezydenta Tczewa w kontekście Starogardu nie wrażają mojej opinii oraz wielu mieszkańców Tczewa, którzy z przyjaźnią podchodzą do naszego sąsiada.

 

[email protected]

 

https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829/ 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Joga 13.07.2022 16:04
Wyjątkowy prostak i cham z tego prezydenta Tczewa..

Tczewianin 01.07.2022 09:52
Kiedys moze starogard byl zapyzoaly teraz rozwija sie duzo lepiej niz tczew

Reklama