piątek, 19 kwietnia 2024 18:17
Reklama

Gdy przybyli strażacy pożar był już rozwinięty. Straty będą ogromne... Co było przyczyną wybuchu ognia?

GM. TCZEW. 10 listopada doszło do dramatycznego w skutkach pożaru w Tczewskich Łąkach. W zasadzie całkowitemu spaleniu uległy pomieszczenia warsztatowo – garażowe. Nie udało się uratować dachu, który jeszcze w trakcie trwania akcji gaśniczej strażacy musieli rozebrać, by dostać się do niżej palących się kondygnacji. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał.
Gdy przybyli strażacy pożar był już rozwinięty. Straty będą ogromne... Co było przyczyną wybuchu ognia?

Autor: Redakcja

Poinformowano nas, że do zdarzenia doszło 10 listopada. Otrzymaliśmy też zdjęcia, które obrazują ogromną skalę zniszczeń jakich dokonał żywioł.

 

- Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do dyżurnego 10 listopada, w czwartek o godz. 12.51 – podaje mł. kpt. Konrad Majewski, z-ca rzecznika prasowego Komendy Powiatowej PSP w Tczewie. - Na miejscu okazało się, że palą się pomieszczenia warsztatowo – garażowe. Dym wydobywał się ze wszystkich okien i dachu... Kompleks nieruchomości stanowiły cztery garaże i budynki mieszkalne. Na szczęście nikomu nic się nie stało, bo wewnątrz nikogo nie było. Zagrożenie m była, znajdująca się w środku butla z propan – butanem i CO2.

 

W czasie trwania akcji służb, właściciel nieruchomości znajdował się na zewnątrz budynku.

Dodajmy, że strop był drewniany i bardzo szybko został objęty pożarem. Na uratowanie dachu było niewiele czasu. Całe wyposażenie nieruchomości (budynku 2-kondygnacyjnego) zostało spalone. Do tego istniało zagrożenie wybuchem z uwagi na butlę gazową, którą strażacy wydobyli i przez jakiś czas musieli schładzać. Ocalała natomiast cała bryła budynku.

 

- Jeżeli po przybyciu strażaków pożar jest tak rozwinięty w środku – płonie wszystko łącznie z tym co nie ma prawa się zapalić. Akcja trwała 2,18 godziny. Na miejscu zaangażowano 4 zastępy z JRG oraz 2 zastępy z OSP z Miłobądza i Gniszewa. Miejsce zdarzenia zabezpieczała także policja, pogotowie gazowe, pogotowie energetyczne. Nie było konieczności wzywania Zespołu Ratownictwa Medycznego z uwagi na brak rannych. Była to jedna z większych akcji gaśniczych w ostatnich miesiącach.

 

Na miejscu policja oraz biegły z zakresu pożarnictwa prowadzili czynności w kierunku ustalenia przyczyn pożaru. Te jeszcze nie są znane.

 

(tomm)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama