czwartek, 28 marca 2024 09:53
Reklama
Reklama

Rynsztok na ulicach

Przypadkiem po wielu latach trafiłem na balladę „ Nim wstanie dzień”, którą wykonywał Edmund Fetting do słów Agnieszki Osieckiej i muzyki Krzysztofa Komedy. Ballada zaśpiewana tak piękną polszczyzną, że nie sposób przejść obojętnie słuchając tego wykonania. Szczególnie w konfrontacji z tym, co słyszymy i widzimy na ulicach w ostatnim czasie podczas tzw. „ protestów kobiet”. Język, jakim operują tak zwani protestujący, nie ociera się o rynsztok tylko w nim głęboko tkwi. Hasła, które widzimy, jak „ to jest wojna” świadczy, że ci ludzie chyba nie do końca wiedzą, co wykrzykują i piszą.
  • Źródło: Gazeta Tczewska
Rynsztok na ulicach

W kontekście tych, którzy walczyli, najpierw z Niemcami, później z komunistami narażając niejednokrotnie życie, walcząc oto żeby mogli żyć w wolnym kraju, te słowa brzmią jak obelga pod adresem tych ludzi. „jeb.ć PiS”, „moja wagina mój problem”, itd. to minimum tego, co widzimy i słyszymy. Hasło przewodnie przywoływane przy każdej okazji i kierowane w zasadzie do większej części Polaków będących odmiennych poglądów „Wyp…..lać” to więcej niż rynsztok. Profanowanie kościołów i symboli religijnych, czemu ma służyć ? Podniesieniu poziomu wolności? Ostatnie wydarzenia z atakami na biura poselskie, wyklejanie tablic posłów podpaskami to coś więcej niż akty wandalizmu. Należy to odczytywać, jako bezpośredni zamach na demokrację oraz wolność, o którą podobno tak walczą kobiety. Nigdy w historii taki fakt nie miał miejsca. Zawsze posłowie i biura poselskie były pod szczególną ochroną, jako reprezentanci społeczeństwa. Można to również uznać za zamach na państwo Polskie i próbę wywołania anarchii, czego już nie ukrywają inspiratorzy tak zwanego „protestu kobiet” z Panią Lempart na czele jest obalenie demokratycznie wybranego rządu. W tym kontekście skoro dążą do obalenia rządu na ulicy podsunę protestującym pomysł na nowe hasło „ chcemy zamordyzmu, nie chcemy demokratycznych wyborów”.

Zastanawia mnie skąd tyle arogancji, ignorancji, nienawiści graniczącej z niezrozumiałym fanatyzmem? Odpowiedz zapewne nie jest prosta i jednoznaczna. Jednak dwa komentarze, które ostatnia usłyszałem dają do myślenia. Pierwszy to odniesienie do twierdzeń Lenina, który wskazywał na metodę, aby zakrzyczeć większość, zastraszyć, a sukces zostanie osiągnięty. Ta bolszewicka zasada wylewa się w zasadzie dzisiaj na naszych ulicach i jest realizowana. Druga, z którą w zasadzie zgadzam się całkowicie to fakt tego, co działo się po wojnie.  Nowe porządki po wojnie bolszewicy przywieźli nam na czołgach. To oni organizowali nam państwo na dziesięciolecia. Należy zadać pytanie, kto, a przede wszystkim, czego uczył w szkołach? Byli oczywiście wśród nich również porządni ludzie niemający jednak wpływu na proces nauczania. Kto rządził w miastach, miasteczkach, na wsiach? Bolszewicy i kolaboranci. Kto awansował zawodowo? W pierwszej kolejności bolszewicy, później kolaboranci na końcu pozostali. W końcu, kto przez dziesięciolecia tworzył aparat represji skierowany przeciwko Polakom? Porządni Polacy?

Układając to wszystko w jedną całość, czyli edukacja, kariery zawodowe, aparat represji, trudno się dziwić, że dzisiaj na ulicach słyszymy poziom rynsztoku i próbę obalenia rządu. Skąd ci ludzie brali wzorce?  Przecież pokolenie bolszewików i kolaborantów chyba nie wyparowało? Oni funkcjonują w naszej przestrzeni. Nigdy nie zostali tak naprawdę rozliczenia za czasy komunizmu.

Co mnie bardzo zdumiewa to nasi lokalni włodarze, którzy powinni reprezentować wszystkich mieszkańców miasta? Jednak nie, otwarcie i wprost bez żadnego zażenowania Pan Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki i Pan Starosta Mirosław Augustyn poparli tak zwany „protest kobiet”, tym samym wpisując się w ten rynsztok, który słyszymy na ulicach. W tym kontekście zadam do panów proste pytanie czy są Państwo za siłowym obaleniem rządu?  Jest to aktualnie jeden z głównych postulatów protestujących.

Na marginesie chciałbym zwrócić Panom uwagę, że czas zająć się na poważnie otoczeniem pomników, Solidarności i Ofiar Terroru Stalinowskiego. Uwłaczającym naszej godności, jako Polaków i mieszkańców jest fakt, że otoczenie pomnika żołnierzy Armii Radzieckiej z czerwoną gwiazdą jest wypielęgnowane i wyeksponowane, a otoczenie pomników naszych bohaterów zapuszczone to więcej niż skandal. Być może historie tych ludzi i zdarzeń, które stoją za tymi pomnikami nie są dla Pana Pobłockiego i Augustyna czymś szczególnym?, ale dla nas jest to bardzo ważne. Ważniejsze niż pomnik z czerwoną gwiazdą.            

   

[email protected]

https://www.facebook.com/olek.wojciechowski.1829/

 

       

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jaś 08.12.2020 20:05
Już po protestach kobiet.

Reklama