czwartek, 28 marca 2024 14:38
Reklama
Reklama

Czy stres to samo zło?

Pandemia nadal trwa, kryzys gospodarczy się pogłębia, a motywacji do zwykłego, codziennego uśmiechu, na pozór brakuje. Dzisiejszy świat obarcza nas nieustannym stresem. Jednak czym tak naprawdę jest stres?
Czy stres to samo zło?

 

Stres jest zaburzeniem homeostazy organizmu, to znaczy stanu względnej równowagi parametrów, spowodowanym czynnikami psychologicznymi lub fizycznymi. Definicja jest ważna, ponieważ rzuca zupełnie inne światło na popularne rozumienie tego pojęcia. Zazwyczaj, słysząc zdanie ,,Ostatnio odczuwam duży stres związany z pracą”, myślimy o kończących się terminach, niestabilności stanowiska czy innych negatywnych aspektach. Rzadko kto weźmie pod uwagę to, że stresem może być także uzyskanie awansu lub podwyżki, mimo że to również są niecodzienne sytuacje. Warto zatem pamiętać, że stres nie zawsze musi oznaczać ,,czegoś negatywnego”, za to zawsze oznacza ,,coś innego”.

Czy zatem można stwierdzić, że stres jest dobry? Zależy to od bardzo wielu czynników. Hanse Selye wyznaczył 3 fazy stresu. Pierwsza, nazywana alarmową, charakteryzuje się początkową paniką, zaskoczeniem zaistniałą sytuacją. Dzieli się ją na 2 subfazy: stadium szoku oraz przeciwdziałaniu mu. To właśnie jest kluczowy moment dla przebiegu dalszych zdarzeń. Jeśli stresor był na tyle niewielki, by nasza odporność na stres nie spadła o wiele, jesteśmy w stanie szybko uporać się z nietypową sytuacją i wrócić do normy, jeśli chodzi o nasze zachowanie. Przykładem może służyć sytuacja, gdy komuś niespodziewanie spadnie coś na podłogę. Stresor wywołał reakcję, ale nie był na tyle duży, by stres utrzymywał się przez dłuższy czas. Jeżeli natomiast było inaczej, wchodzimy w drugą fazę stresu - adaptację. Organizm zaczyna przyzwyczajać się do zaistniałej sytuacji. Jeżeli po pewnym czasie uda mu się w pełni przywyknąć do nowego stanu rzeczy, jego poziom stresu wraca do normy. Tutaj przykładem może być zmiana miejsca pracy - początkowo pojawia się stres i lęk o to, jakie warunki będą panować w miejscu, którego nie znamy, ale jeśli okażą się one być dla nas dogodne, szybko się przyzwyczaimy. Jeżeli natomiast nie spełnią naszych oczekiwań, czyli stres będzie utrzymywał się na wysokim poziomie przez dłuższy czas, przechodzimy w fazę trzecią. Nazywana jest ona fazą wyczerpania. Przewlekły stres ma konsekwencje nie tylko psychiczne, ale i somatyczne. Osłabia on układ odpornościowy, przez co dużo łatwiej zapadamy na choroby. W skrajnych sytuacjach może nawet doprowadzić do śmierci. 

Od czego zależy to, czy stresor okaże się być dla nas prawie neutralnym czynnikiem, czy prawdziwym ciosem? Ponownie, odpowiedź nie jest jednoznaczna. Wiele zależy od naszego temperamentu i tego, jak zazwyczaj reagujemy na podobne sytuacje. Może się jednak okazać, że, będąc w fazie wyczerpania, na stresor zareagujemy zupełnie inaczej, niż można by się tego spodziewać. Przykładowo, osoba zazwyczaj pełna energii, która jest w fazie wyczerpania przez poddanie dużemu stresowi, na kolejną nietypową sytuację może nie zareagować emocjonalnie, jakbyśmy ją o to podejrzewali, lecz przyjąć ją bez najmniejszego śladu buntu. Również ktoś, kto charakteryzuje się wrodzonym spokojem, w momencie bycia ,,przytłoczonym” przez sytuacje stresowe, może zareagować krzykiem lub nawet agresją, oczywiście niezamierzoną. 

Co więc powoduje, że często zachowujemy się dziwnie w obliczu niecodziennej sytuacji? Przede wszystkim hormony. Układ nerwowy i endokrynny bardzo ściśle ze sobą współpracują, co sprawia, że schemat działania organizmu jest praktycznie niezawodny. Układ nerwowy pobudza nadnercza do wydzielania adrenaliny i noradrenaliny, czyli tzw. ,,hormonów ucieczki”. Wywołują one rozszerzenie źrenic, poszerzenie naczyń krwionośnych, przyspieszenie oddechu i akcji serca. Ważnym związkiem wydzielanym przez korę nadnerczy jest także kortyzol, nazywany hormonem stresu. On również podwyższa ciśnienie krwi, ale i powoduje wzrost stężenia glukozy. W ogromnym skrócie, można to tłumaczyć faktem, że w chwili bycia wyeksponowanym na stres, nasz organizm potrzebuje energii, a do tego potrzebna jest glukoza. Ważną rolę pełni także część mózgu nazywana ciałem migdałowatym, które hamuje aktywność innej części, hipokampu, pełniącego istotną funkcję w pamięci. Oznacza to, że stres niekorzystnie wpływa na zapamiętywanie. 

Co jest najbardziej stresujące w życiu człowieka? W 1967r. Thomas Holmes i Richard Rahe opracowali ranking, w którym pierwsze miejsce pod względem najbardziej stresujących wydarzeń zajęła śmierć współmałżonka. Współcześni psychiatrzy i psychologowie twierdzą jednak, że sytuacja ta znajduje się na drugim miejscu rankingu, tuż za śmiercią dziecka. Na kolejnych pozycjach znajduje się rozwód, separacja małżeńska, pobyt w więzieniu, śmierć członka rodziny innego niż mąż, żona lub potomek, zranienie ciała bądź choroba, ale także zawarcie małżeństwa. Stosunkowo wysoce stresujące są również pogodzenie się ze skłóconym małżonkiem, ciąża, problemy w życiu seksualnym oraz zmiany pracy. 

Co zrobić, by rozładować stres? Jeżeli dotyka nas bardzo poważna sytuacja, taka jak śmierć kogoś bliskiego, dobrze jest zgłosić się po pomoc do psychologa w celu uzyskania profesjonalnej terapii. Jeśli jednak dotyczy to zmęczenia psychicznego po całym tygodniu pracy, jest wiele amatorskich sposobów. Najczęściej zalecanym jest wszelkiego rodzaju aktywność fizyczna. Pozwala ona na skupienie się na poprawnej technice wykonywania ćwiczeń lub pilnowanie rytmu, jeśli ćwiczymy do muzyki, a nie na koncentrację na problemach. Ma ona również pozytywny wpływ na nasze samopoczucie oraz zdrowie, nie tylko psychiczne. Jeżeli natomiast nie mamy ochoty na ćwiczenia, warto zainteresować się lekkim treningiem dla mózgu, czyli rozwiązaniem krzyżówki, sudoku, obejrzeniem flmu czy posłuchaniu muzyki. Jest to także prawdopodobnie najlepszy czas na rozwijanie zainteresowań, ponieważ podczas robienia czegoś, co lubimy, łatwiej skupić myśli na tym, a nie na stresorach.

Jak widać, stres jest bardzo trudnym i skomplikowanym procesem. Ma on aspekty nie tylko psychologiczne, ale i stricte medyczne. Co istotne, należy mieć świadomość, że stres wywoływany jest nie tylko negatywnymi sytuacjami, ale każdą zmianą w naszym życiu. Warto zatem pamiętać, że nie jesteśmy w stanie wyeliminować go ze swojego życia, ale możemy nauczyć się sobie z nim radzić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama