środa, 24 kwietnia 2024 18:59
Reklama

Akcja #ratujmyprzystań. Petycję w dwie godziny podpisały 44 osoby!

TCZEW. W ostatnią niedzielę przy pomostach obok przystani zbieraliśmy podpisy pod naszą petycją w obronie tczewskiej przystani. Wymieniliśmy w niej podstawowe zadania i funkcje jakie mógłby pełnić taki obiekt. Chcemy, by był on otwarty w sezonie, by wodniacy i turyści mieli swobodny dostęp do jego infrastruktury, która powstała dla pożytku publicznego.
Akcja #ratujmyprzystań. Petycję w dwie godziny podpisały 44 osoby!

Autor: W. Mocny/Z. Mocny

Aby być bardziej widoczni zainwestowaliśmy z własnej kieszeni w rollup z napisem „Ratujmy przystań” i nie żałujemy. Gazeta Tczewska wspólnie ze Stowarzyszeniem Kultury Fizycznej i Turystyki „Kociewiak” działa w obronie przystani. Pod naszą petycją podpisały się w godz. 11 – 12.10 - 44 osoby: z Warszawy - 2, Krakowa - 2, Skarszew – 2, Malborka – 8, Gdańska – 5, Ukrainy – 4, Niemiec – 4, Gniewu – 1, Nowego Dworu Mazowieckiego – 2, Starogardu Gd. - 1, Pelplina – 1, Dzierzgonia – 1, i 10 z Tczewa.

 

Zdziwienie żeglarzy z Warszawy

Osoby, które nas wsparły to mieszkańcy, turyści oraz żeglarze. W rozmowie z nami dziwili się dlaczego nikt nie chce wykorzystać infrastruktury przystani. Żeglarze z workiem śmieci w dłoniach załamywali tylko ręce.

 

 

- Przypłynęliśmy z długiego rejsu – mówił student z koleżanką, których zaprosiliśmy do poparcia petycji. - Wypłynęliśmy naszym jachtem z Iławy nad Jeziorakiem, potem kanałami i śluzami przypłynęliśmy do przystani w Białej Górze i stamtąd dopłynęliśmy tu - do tczewskiej przystani. Niestety nie możemy naładować akumulatora, telefonów, wyrzucić śmieci, ani nawet nabrać wody...

 

Wawrzyniec Mocny

 

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Reklama