środa, 24 kwietnia 2024 01:11
Reklama

Lokalna tarcza antykryzysowa? Jak podasz BARDZO szczegółowe oświadczenie majątkowe!

TCZEW. Z redakcją Gazety Tczewskiej skontaktowali się przedsiębiorcy handlujący w boksach na targowisku Manhattan z hali nr 1, alarmując że lokalna tarcza antykryzysowa nie działa. Wszystko miało być tak pięknie: zwolnienia z podatku od nieruchomości, ulgi lub umorzenia czynszu. Tymczasem jedyną ulgą, jaką miasto przyznało handlowcom jest zwolnienie z opłaty za szalet w wysokości bagatela – 30 zł. Do tego miasto, a raczej prezydent żądają od przedsiębiorców podawania oburzających szczegółów typu powierzchnia domu czy mieszkania, kosztów wydatkowanych na leczenie, jedzenie, a nawet wysokość alimentów!
Lokalna tarcza antykryzysowa? Jak podasz BARDZO szczegółowe oświadczenie majątkowe!

Autor: Z. Mocny

Gdy spotkaliśmy się z przedsiębiorcami, opisali nam skalę problemu. Mają nieuregulowane czynsze, a miasto nalicza im jeszcze od tego odsetki. Zamiast tarczy/wsparcia finansowego otrzymali do wypełnienia szczegółową ankietę dotyczącą ich indywidualnych dochodów.

Nawet część radnych byłą zdziwiona skalą szczegółowości tej ankiety. Część, bo reszta rady podczas ostatniej sesji, gdy padło pytanie o przytoczony wyżej załącznik – wzruszyło ramionami.

 

Szczegółowe szczegóły...

Tzw. oświadczenie o stanie majątkowym wymaga by prócz dochodu netto podać m.in.: wysokości renty, emerytury, zasiłków z pomocy społecznej a nawet alimentów! Oprócz tego prezydent Pobłocki chce wiedzieć (bo jak ustaliliśmy projekt ankiety wyszedł od Pana prezydenta) jaka jest wysokość dochodów netto uzyskanych przez osoby mieszkające we wspólnym gospodarstwie domowym. Tu także pojawia się żądanie podania ich wrażliwych danych jak: wysokość alimentów, renty, zasiłków m.in. dla bezrobotnych czy z MOPS. Należy podać ile ma się dzieci na utrzymaniu (muszą być uczące się), a nawet do jakich szkół chodzą. Są pytania o rachunki za media, o to jakiej powierzchni ktoś ma dom czy mieszkanie, a nawet jakie są koszty utrzymania. Czyli opłaty za telefon, wydatki na wyżywienie, a nawet odzież czy leczenie.

Wszystkie te pytania dotyczą szumnej uchwały, którą prezydent chwalił się na swoim Facebooku z 30 kwietnia br. „w sprawie określenia szczegółowych zasad, sposobu i trybu umarzania i udzielania ulg dotyczących należności pieniężnych przypadających Gminie Miejskiej Tczew za okres stanu zagrożenia epidemicznego oraz stanu epidemii. Wcześniej przyznaję, opublikowaliśmy tekst o obiecujących założeniach lokalnej tarcz.. . Niestety, jak widać pomyliliśmy się.

 

Okiem handlowców

- Jeszcze tylko brakuje pytania o to z kim uprawiam sex! - wykrzyczała do mnie jedna z pań handlujących we wspomnianej hali podczas naszego spotkania z handlowcami.   

- Jak można żądać podawania tak wielu szczegółów?! Dla mnie to byłoby po pierwsze zbyt czasochłonne, by ustalić to wszystko, a po drugie co z moją prywatnością – stwierdziła pani, prowadząca sklep z towarami z zagranicy. 

Przedsiębiorcy poinformowali nas, że na wypełnienie formularzy mieli zaledwie 7 urzędowych dni. Sami przez 2 miesiące nie mieli ani pracy, ani informacji.

To jednak nie koniec oburzającej praktyki:

- Na koniec mamy podpisać weksel in blanco albo złożyć poręczenie majątkowe osoby trzeciej lub poręczyć hipoteką, by jakbyśmy coś „nachachmęcili z oświadczeniem” miasto miało podstawy, by odzyskać „swoją należność”.

Gdy dowiedzieliśmy się o skali szczegółów, które muszą podać byliśmy wprost porażeni. Po co decydentom miejskim wiedza bardziej szczegółowa niż ich własne oświadczenia majątkowe, wszak urzędnicy i radni nie piszą w nich, o tym za ile się leczą lub ile pochłaniają ich wydatki na jedzenie czy leczenie?

 

W MATERIALE POD TEKSTEM PRZEDSTAWIAMY DO POBRANIA OŚWIADCZENIE MAJĄTKOWE DO WYPEŁNIENIA. ORAZ UCHWAŁĘ, O KTÓREJ MOWA W TEKŚCIE

Treść listu do prezydenta Mirosława Pobłockiego i pełny tekst znajdziesz w bieżącym nr Gazety Tczewskiej (nr 23).

(…)

Fot. Z. Mocny

 



Podziel się
Oceń

Reklama