wtorek, 16 kwietnia 2024 11:24
Reklama

Okrutna zbrodnia bez kary. Znamy nie tylko liczbę ofiar, ale i nazwiska sprawców mordu szpęgawskiego

Zbrodnia Szpęgawska doczekała się interesującej publikacji, dokumentującą oraz będącą syntezą dotychczasowej wiedzy. W piątek, 21 lutego, w sali konferencyjnej grodziska Owidz odbyła się prezentacja książki Mateusza Kubickiego „Zbrodnia w Lesie Szpęgawskim 1939-1940”. Frekwencja dopisała.
Okrutna zbrodnia bez kary. Znamy nie tylko liczbę ofiar, ale i nazwiska sprawców mordu szpęgawskiego

Autor: Gazeta Kociewska

Organizatorem spotkania, które poprowadził Ryszard Szwoch, była Gmina Wiejska Starogard i gdański IPN.

- Autor książki postawił sobie za cel przywołanie wszystkich możliwych do wywołania po nazwisku niemieckich ofiar z Lasu Szpęgawskiego. W pracy znacząco pomógł mu starogardzianin, Piotr Pliszka.

- Szpęgawsk nie poszedł w zapomnienie. Ale pomnik to tylko symbol, potrzebne jest słowo pisane - mówił Ryszard Szwoch.

  •  

Temat trudny

Na pewno nie wiemy wszystkiego. Jest film, książka. To zwieńczenie pewnego etapu. Dalej będziemy się borykali z problemem.

Dobrze, że Mateusz Kubicki podjął ten trudny temat, rozszerzył kwerendę o materiały z Niemiec i inne archiwalia. I tu są niuanse, bo nazwiska (niektóre) występują w kilku wariacjach, występują w w tym samym czasie w kilku miejscach, są różne daty urodzenia... Niemcy zniszczyli część dokumentacji, stąd luki w dostępnych materiałach. Znany za to nazwiska sprawców. Ich rodziny żyją w naszym mieście do dziś. Wielu oprawców zmarło nierozliczonych, kilku skazano na niewielkie kary.

- W aktach są opisane sceny, które bardzo działają na wyobraźnię i ciężko się na to uodpornić – dodaje autor książki. M.Kubicki pisząc doktorat u prof. UG, dr hab. Grzegorza Berendta (z Wydziału Historycznego UG) chce pogłębić obraz okresu okupacji na naszych ziemiach. Ten obraz się buduje.

 

Historia uczy

Masowe groby w Lesie Szpęgawskim przypominają o ogromnej daninie krwi, w czasach niemieckiej okupacji, gdzie z ideologicznych pobudek, sąsiad stawał przeciwko sąsiadowi, gdzie bycie Polakiem stało się wyrokiem, wyrokiem bezwzględnym

 

- Optymistyczne jest to, że sprawą zajęli się ludzie młodzi - podkreśla Ryszard Szwoch. To było potrzebne spotkanie. Historia uczy...

 

O książce

Mateusz Kubicki, Zbrodnia w Lesie Szpęgawskim 1939‒1940, Gdańsk – Warszawa 2019, 424 s. Książka ukazała się w serii wydawniczej: Publikacje gdańskiego oddziału IPN, tom 75.

 

Las Szpęgawski, leżący na północny wschód od Starogardu Gdańskiego, to jedno z najważniejszych miejsc na mapie zbrodni pomorskiej 1939. Już 2 września 1939 r. Niemcy rozpoczęli tam masowe egzekucje, które trwały do stycznia 1940 r. W lesie zabijano nie tylko mieszkańców Starogardu i pobliskich wsi, lecz także Tczewa, Pelplina, Gniewa i Skórcza. Wśród ofiar zbrodni znajdowały się również osoby z zaburzeniami psychicznymi mordowane w ramach niemieckiej akcji „T-4”. Byli to pacjenci relokowani z następujących szpitali psychiatrycznych: w Kulparkowie k. Lwowa, Choroszczy k. Białegostoku, Dziekance k. Gniezna, Gostyninie, Kobierzynie k. Krakowa, Owińskach k. Poznania, Tworkach pod Warszawą i Świeciu nad Wisłą. Jesienią 1944 r. na miejsce kaźni przybyło specjalne komando, które zgodnie z wytycznymi „Akcji 1005” wydobyło z grobów zwłoki, spaliło je, a następnie usiłowało zatrzeć ślady po masowych mogiłach. Jeden z dołów śmierci przypadkowo pominięto. W latach 1945–1947 przeprowadzono ekshumacje, które potwierdziły dokonanie w tym miejscu masowych mordów oraz ingerencji mających zatrzeć ślady niemieckiej zbrodni. Liczbę pomordowanych w Lesie Szpęgawskim szacuje się na 5–7 tys. Aktualnie ustalono personalia ponad 2400 ofiar.

 

Publikacja w ramach centralnego projektu badawczego IPN „Ziemie polskie pod okupacją 1939–1945”.

Red. Gazeta Kociewska

Fot. Janusz Rokiciński/



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama