czwartek, 28 marca 2024 12:49
Reklama
Reklama

„Kocham scenę, mogłabym na niej zamieszkać!”

TCZEW Agata Sowa - znana tczewska, solistka, dyrygentka, autorka wielu projektów muzycznych i edukacyjnych. 8 czerwca odebrała nagrodę Prezydenta Tczewa za działalność kulturalną. Opowiedziała nam o swoich inspiracjach, muzyce i drodze życiowej.
„Kocham scenę, mogłabym na niej zamieszkać!”
Podoba mi się połączenie orkiestry z instrumentami elektronicznymi, to według mnie daje nowe możliwości muzyczne.

- Większość mieszkańców Tczewa widzi Panią przy okazji różnego rodzaju występów wokalnych, ale to tylko scena. Proszę opowiedzieć parę słów o sobie.

Sowa: - Przede wszystkim jestem szczęśliwą żoną Adama i mamą dwójki synów Kubusia i Jasia. Zawodowo jestem nauczycielem w Szkole Podstawowej nr 11 w Tczewie. Nie lubię mówić o sobie. Z muzyką pierwszy raz zetknęłam się mając 6 lat, uczestnicząc w programie domu kultury – „Śpiewamy i tańczymy” jeszcze przy ul. Kołłątaja. Wystąpiłam tam z piosenką „Mała żabka i duży miś”. Od tego czasu kocham scenę i gdybym nie miała rodziny, to pewnie „zamieszkałabym na niej”. Potem był chór „Biedronki” ks. Danielskiego. Z czasem dostałam nominację do bycia dyrygentką tego chóru. Była to dla mnie kolejna motywacja, by profesjonalnie zająć się muzyką. Praca z dziećmi z „Biedronek” tak mi się spodobała, że postanowiłam rozpocząć naukę w szkole wokalnej. Nie mówiąc nic rodzicom, zdałam egzamin do klasy wokalno – aktorskiej w Zespole Szkół Muzycznych w Gdańsku Wrzeszczu. Występowałam w przeróżnych projektach, z których najbardziej pamiętam występ w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku z Januszem Gajosem oraz w konkursie telewizyjnym Szansa na Sukces w 2010 r. Gwiazdą był wówczas zespół T-Love, co niespecjalnie było moim marzeniem, ponieważ ich piosenki są przeznaczone dla bardziej męskiej barwy głosu. Niestety ten repertuar nie pozwolił mi na pokazanie swoich możliwości – nie ta barwa, nie ten klimat. Ale wspominam to jako wspaniałe, choć bardzo emocjonujące i trochę stresujące przeżycie.

- Jakie są Pani inspiracje muzyczne? Którzy artyści wywołują u Pani największe emocje?

zdecydowanie Stanisław Sojka. Jestem w nim zakochana... Także Grzegorz Turnau i dawniej Edyta Górniak. Bardzo lubię polską muzykę wokalną oraz młode polskie solistki np. Melę Koteluk. Inspirują mnie też zespoły wokalne. Bardzo podoba mi się nowoczesna muzyka ze sporą dawką elektroniki i innych dziwnych dźwięków. Dzięki nim zyskuje się możliwość okazywania swojej ekspresji. Podoba mi się połączenie orkiestry z instrumentami elektronicznymi, to według mnie daje nowe możliwości muzyczne. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama