Piękna letnia, wakacyjna pogoda przyciągnęła tłumy wiernych, którzy w czwartkowe przedpołudnie 20 czerwca br. chcieli spędzić ten dzień na wspólnej modlitwie i wziąć udział w procesji. Ta największa corocznie wyruszyła spod kościoła pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Tczewie. To właśnie przy ustawionym obok kościoła ołtarzu, ustawili się wierni, którzy porzucając swoje codzienne obowiązki, wyruszyli na spotkanie ze społecznością katolicką oraz sakramentem Eucharystii, do którego nawiązał w swym kazaniu proboszcz tczewskiej fary ks. Adam Gadomski.
- Drodzy bracia i siostry. Każdy człowiek spragniony jest cudu, każdy człowiek chciałby być świadkiem jakiegoś cudu. Wielu ludzi w poszukiwaniu cudownych miejsc albo ludzi uważanych za cudotwórców, przemierza nieraz setki kilometrów, aby doświadczyć tam tego cudu. W historii kościoła byli święci którzy, szczególnie przyciągali do siebie ludzi, np. św. Ojciec Pio, chyba najbardziej niesamowita postać wśród świętych przyciągał do siebie tysiące ciekawskich, często nawet tych którzy z wiarą i Bogiem byli niejako na bakier. Albo miejsca cudowne Lourdes, Fatima, to miejsca gdzie zdarzające się cuda, do dzisiaj przyciągają coraz to większe rzesze wiernych. Ludzie pragną cudów, tymczasem każdy z nas, każdy człowiek może dokonać największego cudu, bez konieczności podejmowania tu długiej i męczącej drogi, bez konieczności stania tu w długich kolejkach, czy też przepychania się wśród wielotysięcznego tłumu, bez konieczności specjalnych biletów czy też kart wstępu. Człowiek bowiem może doświadczyć cudu, któremu na imię jest Eucharystia. Jest to największy cud świata – mówił w swojej encyklice św. już Jan Paweł II – mówił podczas kazania ks. proboszcz Adam Gadomski.
(...)