czwartek, 25 kwietnia 2024 03:54
Reklama

W Turzy rozmawiano o skutkach wirusa ASF. "Liczba stad świń spadła u nas z 520 do niespełna 400"

W związku z wieloma publikacjami na temat choroby ASF oraz roznoszenia jej przez dziki, w Turzy zorganizowano spotkanie mające na celu uświadomienie rolników o skutkach tej choroby oraz sposobach walki z nią.
W Turzy rozmawiano o skutkach wirusa ASF. "Liczba stad świń spadła u nas z 520 do niespełna 400"

10 stycznia br., w świetlicy w Turzy odbyło się spotkanie Powiatowego Lekarza Weterynarii z Tczewa z hodowcami trzody chlewnej. Spotkanie, a raczej szkolenie z bioasekuracji, miało na celu wyjaśnienie wątpliwości dotyczących choroby ASF oraz przedstawienia różnych form ochrony świń.

ASF - co to takiego?

Rośnie panika i niepokój wśród hodowców trzody chlewnej w związku z coraz to nowymi ogniskami wirusa ASF. Powiatowy Lekarz Weterynarii odpowiedzialny za kontrolę warunków sanitarnych oraz badanie zwierząt, zorganizował spotkanie z rolnikami mające na celu wyjaśnienie pojawiających się obaw. ASF, czyli afrykański pomór świń atakuje wyłącznie zwierzęta świniowate: świnię domową oraz dzika. Każde wykrycie wirusa ASF wiąże się z całkowita likwidacją hodowli. 

- Kiedy wirus zostanie wykryty u hodowcy wszystkie świnie z jego stada muszą zostać zutylizowane. Ale nie tylko u niego, również u takiego, który ma ich np. 1000, ponieważ przepisy stanowią, że w promieniu 3 km nie może być żadnych ognisk choroby, gdyż jest za duże prawdopodobieństwo jej przeniesienia. Dlatego ASF powoduje tak wielkie straty u naszych hodowców - tłumaczył Wiesław Ossowski, zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Tczewie.

Jak podkreślali hodowcy, liczba pogłowia trzody chlewnej spada najczęściej z powodu coraz niższych cen i sprowadzania wieprzowiny z krajów ościennych. Teraz doszła do tego choroba. (...)


 


Podziel się
Oceń

Reklama