środa, 24 kwietnia 2024 06:41
Reklama

Nasi samorządowcy żegnają prezydenta Gdańska. Nie brakuje mocnych, dosadnych słów

Dzisiaj (14 stycznia) zmarł Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Z całego kraju do Gdańska płyną kondolencje. Złożył je także prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki.
Nasi samorządowcy żegnają prezydenta Gdańska. Nie brakuje mocnych, dosadnych słów

Autor: Starostwo Powiatowe w Tczewie

Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem podczas niedzielnego finału 27. edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować mu życia. Zmarł w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Miał 53 lata.  

"Brakuje słów, bo żadne nie oddadzą ogromu tragedii, która wydarzyła się w centrum Gdańska, wśród tłumu ludzi, podczas wspólnego świętowania jednej z najbardziej pozytywnych inicjatyw, jaką jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Paweł też świętował – był razem z gdańszczanami, razem z całą Polską.
Odszedł o wiele za wcześnie…Żegnaj Przyjacielu." - napisał na swoim facebooku prezydent Mirosław Pobłocki.

- Przed chwilą odszedł od nas prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Ogarnia mnie przejmujący smutek i żal. W tych trudnych dla nas wszystkich chwilach łączę się z rodziną Pawła. Bądźmy w ten czas razem myślami i modlitwą z Nim. Paweł odszedł od nas po barbarzyńskim zamachu, dokonanym przez człowieka opętanego nienawiścią. Odszedł człowiek bardzo mi bliski, Przyjaciel. Znaliśmy się wiele lat, wiele lat razem pracowaliśmy. Odszedł też, a ja jestem tego pewien, najlepszy w historii włodarz i gospodarz Gdańska - napisał na facebooku Mirosław Murzydło, wójt gm. Subkowy. 

- Z ogromnym bólem przyjęliśmy informację o śmierci naszego Kolegi Samorządowca, Prezydenta Miasta Gdańska – Pawła Adamowicza - piszą zarząd i Rada Powiatu Tczewskiego. - Żadne słowa ani wyrazy współczucia nie są w stanie ukoić straty jaką poniosła Rodzina Pawła Adamowicza, Jego Najbliżsi, Przyjaciele oraz Współpracownicy. Zwracamy uwagę na fakt, że narasta napięcie i pogłębiają się podziały zarówno polityczne, jak i społeczne. Spór przestaje być starciem racji, a coraz częściej wyraża się w agresji, już nie tylko słownej, ale także i czynnej. Coraz częściej instrumentem sporu stają się  kłamstwa i podejrzenia. Coraz częściej też w miejsce poszanowania dla odmiennych poglądów pojawia się nienawiść do oponenta. Zwracamy się do wszystkich osób życia publicznego o obniżenie temperatury sporów, o zachowanie umiaru, ale także o jednoznaczne potępienie wszelkich przejawów przemocy. Tylko wspólnym wysiłkiem, także poprzez samoograniczenie możemy zatrzymać eskalację nienawiści rodzącej przemoc.

 


Podziel się
Oceń

Reklama