„Obejmując urząd wójta gminy, uroczyście ślubuję, że dochowam wierności prawu, a powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców gminy” - słowa wypowiadane przez nowo wybranych wójtów to nie tylko symboliczny akt zaprzysiężenia służby gminie oraz mieszkańcom, ale także, w myśl prawa samorządowego, moment rozpoczynający kadencję nowo wybranego włodarza.
„Myślę, że powinien powtórzyć”
Ustawodawca na tyle poważnie potraktował akt ślubowania, że od jego złożenia uzależnia sprawowanie władzy w gminie. Jeżeli z jakichś względów pierwsza sesja nowo wybranej rady nie odbędzie się w ciągu 7 dni od ogłoszenia zbiorczych wyników wyborów, włodarz składa ślubowanie przed komisarzem wyborczym. Jeżeli nie zrobi tego w ciągu 3 miesięcy, traci mandat do sprawowania władzy. Stąd poważne pytanie czy zaprzysiężenie wójta na pierwszej sesji gminy Tczew odbyło się zgodnie z literą prawą. W myśl ustawy „objęcie obowiązków przez wójta następuje z chwilą złożenia wobec rady gminy ślubowania”. 19 listopada br., w zastępstwie wójta, rotę odczytał nowy przewodniczący Zenon Lica. Krzysztof Augustyniak dodał „ślubuję, tak mi dopomóż Bóg”, po czym kontynuowano program sesji. Radny Krystian Tafliński, zwraca uwagę na przepisy ustawy o samorządzie gminnym, które mówią o tym, że „ślubowanie może być złożone z dodaniem zdania: ‘tak mi dopomóż Bóg’”, nie ma w nich jednak mowy o samym słowie „ślubuję”, a o złożeniu ślubowania jako całości. (...)
Napisz komentarz
Komentarze