piątek, 19 kwietnia 2024 00:38
Reklama

11 listopada – wracamy ma mapę Świata! Jednak Tczew musi czekać na włączenie do RP kolejne dwa lata

11 listopada 1918 r., po 123 latach zaborów Polska odzyskała niepodległość. Mimo wrogiego nastawienia, okupantom nie udało się zdławić płonącego w kolejnych pokoleniach ducha polskości. Wraz z zakończeniem I wojny światowej miliony polskich „sierot” mogły radować się z odrodzonego bytu państwowego. Jednak Tczew musiał poczekać ponad rok na włączenie do odrodzonej Rzeczpospolitej. Ostatnich kilkanaście miesięcy władzy pruskiej upłynęło na polsko-niemieckich konfliktach. Z okazji rocznicy, przypominamy burzliwe okoliczności powrotu miasta do macierzy.
11 listopada – wracamy ma mapę Świata! Jednak Tczew musi czekać na włączenie do RP kolejne dwa lata
Luty 1920 – gen. J. Haller w otoczeniu wojskowych i oficjeli miejskich, podczas wizyty w Tczewie związanej z przejęciem Pomorza przez odradzającą się Polskę.

Autor: Dawny Tczew

Na wieść o rewolucji w Niemczech, w Tczewie utworzyła się rada robotnicza i żołnierska. Przejęła ona jurysdykcję  nad instytucjami państwowymi i samorządowymi, pozostawiając jednak na stanowisku ówczesnego burmistrza i landrata. Odpowiedzią Polaków było powołanie 14 listopada 1918 r. polskiej Rady Ludowej. Zorganizowano straż ludową i przemycano ochotników do pomocy powstańcom wielkopolskim. Równocześnie odradzały się polskie organizacje społeczne.

Bronili Tczewa za wszelką cenę

28 stycznia 1919 r. powstało młodzieżowe zrzeszenie oświatowe Związek Handlowców, 2 lutego 1919 Towarzystwo Ludowe, kilka dni później Zjednoczenie Zawodowe Polskie, a po nim towarzystwo śpiewu Lutnia. Niemieckie władze zachowywały się wrogo wobec ruchu polskiego. Mimo rozporządzenia ministerialnego nie dopuszczono w szkołach ludowych języka polskiego, a lokalna prasa nie informowała o polskich wiecach. Stan ten trwał do wiosny 1919 r., kiedy to w całych Niemczech rady robotnicze i żołnierskie zostały rozwiązane. W marcu aresztowano, pod zarzutem oszustwa i sfałszowania dokumentów, przewodniczącego tczewskiej rady sierżanta Riegera. Aby uspokoić sytuację sprowadzono do miasta jednostki wojskowe Grenzschutzu, nie obyło się jednak bez ofiar. W ówczesnej wsi Suchostrzygi doszło do strzelaniny, w wyniku której zginął robotnik Nowak, a 15 marca wojskowy patrol zastrzelił robotnika Blocka i ranił rzeźnika Jorka, którzy zaczepiali żołnierzy. Grenzschutz, zwany w ówczesnej prasie również  Heimatschutz, stał na straży niemieckiego porządku i był wykorzystywany do zastraszania miejscowych Polaków. Jak donosiła wydawana we Francji gazeta „Jeniec Polski” z 13 lutego 1919 r., niemieccy żołnierze przeprowadzali w polskich domach rewizje.

Chcieli wymienić Sopot na Tczew

8 maja 1919 r., po otrzymaniu od ks. Kupczyńskiego informacji o decyzji mocarstw o przyłączeniu Pomorza do Polski, po  raz pierwszy pojawiły się w Tczewie polskie chorągiewki. 28 czerwca 1919 r. dochodzi do ostrych wystąpień robotniczych przeciwko wywózce żywności oraz działalności oddziałów Grenzschutzu. Tego dnia odbyło się w Hali Miejskiej pierwsze polsko-niemieckie spotkanie, a dnia następnego rozplakatowano po raz pierwszy w Tczewie odezwę w języku polskim.  Lokalne władze niemieckie, przedstawiciele urzędników, przemysłowców i rolników nie dawali za wygraną i w sierpniu 1919 r. rozpoczęli starania o włączenie Tczewa do Wolnego Miasta Gdańska. Nie uzyskali żadnych efektów, dlatego też zmienili taktykę i znaleźli w Gdańsku sojuszników, którzy poparli pomysł wymiany pomiędzy Polską a Wolnym Miastem Gdańskiem Tczewa na Sopot. Oba miasta miały podobną liczbę ludności, ale znaczenie Tczewa jako węzła kolejowego było olbrzymie i nikt ze strony Polskiej nie podjął nawet tematu. 28 września 1919 r. Niemcy z terenów przyznanych Polsce, nie widząc szans na jakakolwiek zmianę granic, utworzyli jednolitą organizacje polityczną o nazwie Niemiecka Wspólnota Pracy. Jej siedzibą został Tczew, a głównym celem było „zachowanie niemieckiego charakteru prowincji wschodnich Prus". Wobec masowych wyjazdów Niemców z terenu dawnych zaborów i zadawnionych konfliktów partyjnych, ta próba stworzenia jednolitego, antypolskiego frontu nie powiodła się. 13 grudnia zaczyna działać złożona z przedstawicieli obu narodów straż obywatelska. Sytuacja powoli normalizuje się, ale dopiero 30 stycznia 1920 Tczew ostatecznie stał się polskim miastem...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama