Południowa obwodnica Tczewa - ponad 2-kilometrowy odcinek, którego zadaniem będzie odciążenie zatłoczonego centrum oraz skomunikowanie z resztą miasta południowej część Tczewa. To także nitka, bez której trudno wyobrazić sobie rozwój budownictwa mieszkaniowego przy ul. Bałdowskiej.
9 lat na wykup gruntów?
O potrzebie budowy obwodnicy mówiono m.in. w kampanii wyborczej z 2014 r., choć prace w tym zakresie ruszyły znacznie wcześniej.
- Planujemy przygotowanie dokumentów planistycznych do budowy południowej obwodnicy miasta – mówił obecny prezydent. – Ta inwestycja powinna znacznie usprawnić komunikację w mieście.
Walczący wówczas o reelekcję Mirosław Pobłocki zaznaczał, że zadanie przewidziane jest na 10-15 lat. W kampanii informował, że urzędnicy przystąpią do realizacji I etapu budowy południowej obwodnicy, zakładającego przede wszystkim wykup gruntów. Po czterech latach z programu wyborczego PnP można wyczytać o woli przystąpienia do „II etapu budowy obwodnicy wraz z wiaduktem na ul. 30 Stycznia - (połączenie sadów przy ul. Bałdowskiej z Os. Witosa – wykup gruntów)”. Pretendenci do prezydenckiego stołka nie ominęli tego wątku w wyborczym przekazie.
- Od kilkunastu lat mówi się o konieczności budowy obwodnicy południowej. Należałoby rozpocząć działania nie tylko związane z planowaniem i wykupem gruntów, ale także projektowaniem tego przedsięwzięcia - komentował podczas debaty prezydenckiej Tadeusz Dzwonkowski.
- To, że sprawa budowy południowej obwodnicy Tczewa została zamieszczona w programie wyborczym prezydenta miasta na kolejną kadencję oznacza, że jest wola i determinacja, aby to zadanie realizować - odpowiada Małgorzata Mykowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Tczewie. - Przygotowania do inwestycji już się rozpoczęły. (...)