Do redakcji GT zadzwoniła zaniepokojona mieszkanka gm. Pelplin z informacją, jakoby na terenie gminy, a zwłaszcza w mieście, pojawił się kłopotliwy temat pluskiew.
W szkole mówią, że to od komarów
Kobieta wstydzi się mówić o problemie. Przyznaje, że w jej domu zalęgły się pluskwy i nie wie skąd się wzięły.
- Trudno mi o tym mówić, bo to wstydliwa sprawa. Pluskwy zawsze źle się kojarzą, najczęściej z brudem, a ja mam w domu czysto, zawsze posprzątane – mówi mieszkanka. – Ok. dwóch tygodni temu zauważałam, że wszyscy domownicy są pogryzieni. Dzieci wyglądały jakby miały ospę, zresztą starsi podobnie. W szkole maluchy mówią, że to od komarów, bo nie wiadomo jak zareagują nauczyciele. Przez pluskwy musiałam wyrzucić jedno łóżko, razem z mężem śpimy na materacu w pokoju dzieci, tak naprawdę jako „żywiciele”, żeby robaki nie gryzły naszego potomstwa.
Jak się dowiadujemy, podobnych przypadków na terenie gminy, a zwłaszcza w mieście jest więcej. Mieszkańcy niechętnie wypowiadają się na ten temat, bo jak mówią: „nie ma się czym chwalić”. Sprawę nadzoruje firma Pelkom, która wydała ostrzeżenie. (...)
Napisz komentarz
Komentarze