Po odstąpieniu od pomysłu zabudowy terenu przez deweloperów oraz zgodzie władz miasta na kontynuację działalności sportowej przy ul. Bałdowskiej, wszystko wskazywało, że budowa obiektu jest tylko kwestią czasu. Tym bardziej, że prezydent oraz rada miasta zabezpieczyli na ten cel niespełna 5 mln zł.
Dlaczego zrezygnowano z konkursu?
W połowie czerwca br. do magistratu napłynęły oferty w przetargu na wybór wykonawcy zadania. Najtańsza, firmy Gardenia Sport Sp. z o.o, opiewała na 4,8 mln zł, przy jednoczesnym zabezpieczeniu przez miasto 3,2 mln zł. Po wprowadzeniu korekty do budżetu, udało się zabezpieczyć wymaganą przez spółkę, kwotę. Stadion miał być gotowy jeszcze w październiku. Niespodziewanie, z powodu jednoczesnej realizacji kilku zadań, wykonawca zrezygnował z inwestycji, zostawiając samorząd w bardzo trudnym położeniu. Jednak urząd wciąż miał plan "B". W lokalnych mediach urzędnicy wielokrotnie mówili o szansie dofinansowania przebudowy w ramach konkursu grantowego Ministerstwa Sportu i Turystyki. Co roku resort dopłaca nawet 2 mln zł tym samorządom, które nie doczekały na swoim terenie obiektów lekkoatletycznych z prawdziwego zdarzenia. Opóźniony konkurs ogłoszono w połowie lipca. Okazuje się, że władze miasta nie zdecydowały się wziąć w nim udziału. (...)
Napisz komentarz
Komentarze