piątek, 26 kwietnia 2024 07:30
Reklama

Mieszkańcy podzieleni pod decyzji urzędu miasta Radny: słupy nie znikają przypadkowo

Likwidacja słupów ogłoszeniowych podzieliła tczewian. Niektórym mieszkańcom nie spodobał się pomysł zastąpienia charakterystycznych walców, zamykanymi na klucz gablotami. Radny Zbigniew Urban wystosował do prezydenta miasta interpelację, w której pyta wprost czy sprawa nie ma podłoża politycznego.
Mieszkańcy podzieleni pod decyzji urzędu miasta  Radny: słupy nie znikają przypadkowo
Po słupach pozostało wspomnienie. Wkrótce w ich miejsce mają pojawić się przeszklone gabloty. Ta przy ul. Żwirki, choć zamykana już została pozbawiona szyby.

Autor: (KU)

Dwa tygodnie temu, po zgłoszeniu zaskoczonych Czytelników, poinformowaliśmy o akcji demontażu słupów, którą prowadził Zakład Usług Komunalnych. Do dziś z tczewskich ulic zniknęły prawie wszystkie obiekty, pozostawiono jedynie dwa zabytkowe (ul. Łąkowa i Czyżykowska) oraz słupy należące do CKiS i spółdzielni. Decyzja spotkała się z krytyką części mieszkańców, którzy dawali upust swojemu niezadowoleniu na fejsbuku oraz w komentarzach na portalu tczewska.pl.

- Jaka estetyzacja miasta – pyta Karolina Mąkosa z Tczewa. – Teraz te wszystkie „chwilówki”, zamiast na słupach będą wieszać na elewacjach, płotach, drzewach itd. Nie wiem co to będzie mieć wspólnego z estetyzacją Tczewa.

Będą bardziej praktyczne i ładniejsze

Dyrektor ZUK zapewnia, że przeszklone i zamykane gabloty będą bardziej praktyczne oraz ładniejsze. Dodatkowo uzasadnia decyzję władz, problemem zaśmiecania ulic odpadającymi plakatami i afiszami. Z kolei tczewski radny Zbigniew Urban sugeruje, jakoby sprawa miała podłoże polityczne, a w przesłanej do prezydenta Tczewa interpelacji pyta, dlaczego likwidacja odbywa się na trzy miesiące przed wyborami oraz gdzie, jeżeli nie na likwidowanych słupach, będzie można wywieszać materiały wyborcze.

- Jestem przeciwny zastępowaniu ogólnodostępnych słupów ogłoszeniowych gablotami, do których klucz będzie miała władza, bo to władza będzie decydować o tym, kto i co może w gablotach wieszać. Słupy, które znajdowały się na starówce i w jej bezpośrednim otoczeniu można było rzeczywiście zastąpić innymi, stylizowanymi na zabytkowe, które wkomponowałyby się w charakter zabudowy Starego Miasta i dodały mu jeszcze uroku – mówi radny Urban. - Prezydent stracił kontrole nad miastem, a likwidacja słupów ogłoszeniowych przed wyborami nie jest przypadkiem, tylko celowym i niegodziwym działaniem władzy w obronie swoich stołków. Celem jest uniemożliwienie przekazywania informacji mieszkańcom, których władza nie kontroluje. (...)


Podziel się
Oceń

Reklama