czwartek, 25 kwietnia 2024 07:44
Reklama

Tczewianin pojechał po łupy do Gdańska i... zasnął w okradanym mieszkaniu!

Policjanci z Wrzeszcza postawili zarzuty mieszkańcowi Tczewa, który przez otwarte okno wszedł do mieszkania, przygotował łupy o wartości ponad 7 tys. zł, ale nie zdążył ich ukraść. Mężczyzna najpierw zjadł cukierki leżące na stole, później… zasnął na kanapie. Sen przerwali mu interweniujący policjanci zaalarmowani przez właścicielkę mieszkania. 35-latek prosto z kanapy trafił do policyjnej celi.
Tczewianin pojechał po łupy do Gdańska i... zasnął w okradanym mieszkaniu!

Autor: KWP Gdańsk

3 sierpnia, ok. godz. 3.20 policjanci z Gdańska Wrzeszcza zostali zaalarmowani przez mieszkankę , że w jej mieszkaniu jest złodziej. Na miejsce pojechał najbliższy patrol. Policjanci byli przekonani, że będą ścigać spłoszonego przestępcę. Scenariusz ich interwencji wyglądał jednak zupełnie inaczej. Zgłaszająca interwencję kobieta zaprowadziła policjantów do pokoju i pokazała im śpiącego na kanapie mężczyznę. Okazało się, że złodziej to 35-letni mieszkaniec Tczewa, który około godz. 3 nad ranem przez otwarte okno wszedł do mieszkania na parterze budynku, wykorzystał sen mieszkańców i splądrował szafki w pokoju. Mężczyzna ukradł między innymi trzy telefony, zabytkowe zegary, lampę, wzmacniacz, okulary oraz pieniądze. Wszystkie ukradzione przedmioty spakował w kuwetę dla kotów i przygotował do zabrania. Za nim jednak wyszedł, zjadł leżące w półmisku słodycze. Najprawdopodobniej duża ilość cukru spowodowała, że złodziej stał się senny. 35-latek zdjął buty, położył się na kanapie i zasnął. Właścicielkę mieszkania obudziły dziwne dźwięki wydobywające się z sąsiedniego pokoju. Kiedy zauważyła śpiącego złodzieja, zachowała zimną krew i nie budząc go, zadzwoniła po policjantów.

Sen mężczyzny przerwali interweniujący mundurowi, którzy zatrzymali 35-latka i doprowadzili go do policyjnej celi. W miniony weekend mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży, a prokurator zawnioskował do sądu o jego aresztowanie. Decyzją sądu mieszkaniec Tczewa najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Pokrzywdzona oszacowała straty na 7,4 tysiąca złotych.


Podziel się
Oceń

Reklama