czwartek, 28 marca 2024 22:21
Reklama
Reklama

Krytyka szkolnej akcji w Tczewie. Miała aktywizować uczniów, a "wyszło, jak wyszło"

Urząd Miasta obwieścił sukces pierwszej edycji Szkolnego Budżetu Obywatelskiego. Choć idea spotkała się z ogólną aprobatą, ze szkół dobiegają niepokojące sygnały. Dotyczą m.in. wątpliwości czy we wszystkich placówkach projekty do przegłosowania zgłaszali sami uczniowie. Był to np. remont... bramy wjazdowej do szkoły.
Krytyka szkolnej akcji w Tczewie. Miała aktywizować uczniów, a "wyszło, jak wyszło"

Tczewski magistrat wygospodarował 200 tys. zł z myślą o obywatelskiej edukacji i aktywizacji uczniów miejskich podstawówek. Pod koniec roku szkolnego młodzież zgłaszała pomysły i głosowała przy urnach na projekty, ucząc się demokratycznych mechanizmów oraz nawyku wpływania na otaczającą rzeczywistość. Za tę akcję prezydent Tczewa został nominowany do europejskiego konkursu „Innowacje w Polityce 2018”. Kandydaturę do Instytutu Innowacji w Polityce z siedzibą główną w Wiedniu mieli wysłać sami mieszkańcy Tczewa - taką informację znajdujemy na miejskim portalu informacyjnym.

 

„Urząd nie ingeruje w wybory uczniów”

Ponadto w serwisie czytamy, że w I edycji akcji do realizacji wybrano 18 zadań, a w głosowaniu uczestniczyło 3944 uczniów, którzy „zgłaszali propozycje do budżetu i w głosowaniu wybierali te, które będą wykonane”. I tu pojawił się zgrzyt, ponieważ do redakcji GT zaczęły dopływać sygnały jakoby w niektórych placówkach zadania miały być narzucane z góry, przez nauczycieli. Do myślenia dawały także niektóre pozycje z listy wybranych projektów: wymiana bramy od strony sali gimnastycznej (SP 7) czy powstanie i wyposażenie sali do ćwiczeń korekcyjnych (SP 4).

- Osobiście bardzo spodobał mi się pomysł, że to my, uczniowie będziemy mogli zaproponować i zagłosować na nasze projekty. Niestety wyszło, jak wyszło – mówi nam uczeń jednej z tczewskich podstawówek (nazwisko oraz szkoła do wiadomości redakcji). - Nie pamiętam, żeby ktokolwiek mówił o możliwości zgłoszenia własnego pomysłu. Jeżeli by istniała taka możliwość, na pewno bym to zrobił.

Nauczyciele nie pytali o zdanie?

- Gdyby nie internet, dowiedział bym się o tym dopiero podczas głosowania – odpowiada nastolatek. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama