Dzięki temu, że drabinka MŚ 2018 jest znana przed rozpoczęciem turnieju nie ma możliwości, by ktokolwiek posądził organizatorów o to, że losowanie w późniejszych fazach jest “ustawione”.
Z drugiej strony, reprezentacje mogą jednak spekulować. Na przykład po tym jak osiągnęły dwa zwycięstwa w pierwszych meczach i są pewne awansu mogą grać na określony wynik w trzecim meczu fazy grupowej, by później trafić na wybranego rywala. Oczywiście takie podejście może im wyjść bokiem, tym bardziej, że ostatnie mecze trzeciej kolejki w tej samej grupie, rozgrywane są o identycznej godzinie.
Jak wygląda drabinka MS 2018?
Drabinka MŚ 2018 jest bardzo czytelna. Działa na zasadzie “zwycięzca grupa A mierzy się z drugą drużyną grupy B. Zwycięzca grupy B gra przeciwko drugiej drużynie grupy A”. Według tej zasady, drabinka powstaje do kolejnych grup. Na uwagę zasługuje fakt, że drabinka MŚ 2018 jest podzielona na dwie części (lewą i prawą). Do jednej z nich trafia jedna drużyna danej grupy, a druga drużyna tej samej grupy trafia do strony przeciwnej drabinki. Dzięki temu, drużyny, które grały przeciwko sobie w grupie, mogą się ze sobą zmierzyć dopiero w finale (lub w meczu o trzecie miejsce).
Z kim mogą zagrać Polacy?
Polacy zagrają w fazie grupowej z Senegalem, Kolumbią oraz Japonią. Jeśli uda nam się awansować do fazy pucharowej to w niej na pewno zmierzymy się z kimś z grupy G czyli:
-
Anglią,
-
Belgią,
-
Panamą,
-
Maroko.
Późniejszych, ewentualnych rywali trudno przewidzieć, bo po pierwsze nie wiemy kto awansuje dalej, ale też nie wiemy do której strony drabinki trafimy (zależy to od tego które miejsce zajmiemy w swojej grupie).
Słów kilka o bukmacherze LvBet (przy okazji)
Wyniki spotkań (nie tylko Polaków) na Mistrzostwach Świata możesz sprawdzać wybierając zakłady sportowe LvBet. Na pewno kojarzysz LvBet, gdyż ten bukmacher sponsoruje wiele klubów sportowych w Polsce takich jak Wisła Kraków, pozytywnie wpływając na ich rozwój i sytuację finansową.