środa, 24 kwietnia 2024 21:13
Reklama

Miasto "wykiwane"? Niespodziewany inwestor przejął atrakcyjne działki nad Wisłą

Właściciel Galerii Kociewskiej nabył atrakcyjne działki nad Wisłą. Byłe tereny Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego zostały wylicytowane za nieco ponad 2 mln zł. Czy fundusz zainwestuje w budowę terminalu przeładunkowego? Na razie przelicytował m.in. Urząd Miasta w Tczewie, który chciał przejąć kontrolę nad strategicznymi terenami nad rzeką.
Miasto "wykiwane"?  Niespodziewany inwestor przejął atrakcyjne działki nad Wisłą

18 kwietnia br. w tczewskim Urzędzie Skarbowym odbyła się licytacja nieruchomości położonej przy ul. Czatkowskiej 2 w Tczewie. Chodzi o dwie działki o powierzchni 3,1 ha będące dotychczas we wieczystym użytkowaniu Przedsiębiorstwa Budownictwa Wodnego. Rzeczoznawca wycenił je na 1,15 mln zł. Nieruchomość jest stosunkowo wąska i niejako przyklejona do działki należącej do spółki Admiral Boats. Pozbawiona jest stoczniowej infrastruktury, stoi na niej kilka niewielkich budynków. Jej największą zaletą jest bezpośredni dostęp do torów oraz basenu portowego.  

„Kwota zakupu śmieszna”
Z wypowiedzi tczewskich urzędników sprzed kilku tygodni wynikało, że miasto jest żywo zainteresowane nabyciem terenów, które mogą mieć strategiczne znaczenie, wobec rządowych planów przywrócenia żeglowności na Wiśle. Miało możliwość pierwokupu działek za znacznie mniejszą kwotę, ale nie skorzystało z niej, bojąc się ryzyka przejęcia na siebie zobowiązania PBW.     

Cena wywoławcza za dwie działki wynosiła 864 tys. zł. Jak informuje urząd skarbowy, cztery podmioty wpłaciły wadia, a do licytacji stanęły trzy, w tym tczewski magistrat.  

- Tereny nabył Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych z siedzibą w Warszawie. Nieruchomości zostały wylicytowane za kwotę 2.010.000,00 zł – poinformowano nas w tczewskiej „skarbówce”.

- To duża niespodzianka i spora strata dla miasta - komentuje nam anonimowo osoba od lat związana z tczewską stocznią. – Kwota zakupu jest śmieszna. Nie rozumiem dlaczego urząd nie zdecydował się zabezpieczyć większej sumy. Wygląda na to, że nie spodziewano się tak zdeterminowanego inwestora. Teraz pytanie jaka będzie przyszłość sąsiednich nieruchomości należących do Admiral Boats. Jeżeli sąd ogłosi upadłość spółki, a jest to bardzo prawdopodobne, teoretycznie kolejne tereny mogą trafić pod młotek. Jeżeli trafią w ręce tego samego inwestora, zrobi interes życia. (...) 


 


Podziel się
Oceń

Reklama