piątek, 26 kwietnia 2024 15:29
Reklama

Długi maleją, ale tczewski szpital musi mierzyć się też z innym problemem. "Dochodzi do podkradania personelu"

Minął rok od objęcia prezesury tczewskiej lecznicy przez Macieja Bielińskiego. To był wyjątkowo trudny czas dla szpitala. Po przecięciu wstęg oraz otwarciu nowego obiektu, przyszedł czas zmierzenia się z brutalną, finansową rzeczywistością - spłatą milionowych kredytów, przeterminowanych należności, problemami z płynnością, wykruszaniem się personelu oraz żądaniami podwyżek płac.
Długi maleją, ale tczewski szpital musi mierzyć się też z innym problemem. "Dochodzi do podkradania personelu"

Wielu obawiało się, że nowy szef lecznicy może nie poradzić z nawałem problemów, tym bardziej, że zdecydował się na pracę bez zastępcy. 

- Nie jest łatwo. Duża odpowiedzialność. O to czy spełniam oczekiwania, należałoby spytać właściciela szpitala, czyli starostwo powiatowe – mówi Maciej Bieliński.

Nie mamy zaległości wobec pracowników

Faktem jest, że sytuacja finansowa oraz kadrowa powoli się stabilizuje. M.in. dzięki środkom, które na rzecz szpitala przekazało miasto, można było spłacić część zobowiązań.

- Na szczęście jesteśmy na trochę innym poziomie niż byliśmy w ub. roku czy dwa lata temu. Jest lepiej – mówi prezes Bieliński. - W marcu ub. roku mieliśmy 2,6 mln zł przeterminowanych należności wobec różnych podmiotów. Na koniec grudnia było ich 1,6 mln zł. Nadal płacimy raty ZUS-u za 2016 r. (do listopada 2019 roku). Są zaległości w stosunku do kontrahentów. Tylko z tytułu spłaty rat kredytu Jessica, miesięcznie ponosimy koszty w wysokości ponad 100 tys. zł. Dodatkowo drugi kredyt i raty ZUS to kolejne 90 tys. zł. Mamy układy ratalne z wierzycielami, staramy się robić wszystko, aby omijać egzekucje komornicze. Regulujemy bieżące zobowiązania w stosunku do pracowników etatowych i kontraktowych. Nie ma w tym zakresie żadnych zaległości. Cały czas walczymy, aby na bieżąco płacić naszym podwykonawcom. To jest dziś największy problem. Ale nie jest źle, myślę że są szpitale gdzie jest zdecydowanie gorzej. (...)


Podziel się
Oceń

Reklama