Odpowiedź na interpelację Zbigniewa Urbana odczytano na lutowej sesji Rady Miasta. Miejski radny stwierdził, że czasopismo nie informuje o najważniejszych, choć niewygodnych dla urzędu, miejskich tematach (m.in. remoncie ul. Gdańskiej czy kłopotach z komunikacją miejską). Postawił pytanie: „czy to jeszcze biuletyn samorządowy, czy już tuba propagandowa”. Katarzyna Mejna odpowiedziała, że pismo informuje o działalności prezydenta miasta, urzędu miejskiego oraz rady miejskiej i to urząd miejski i jego jednostki są podstawowymi źródłami informacji zawartych w miesięczniku.
- Trudno oczekiwać, że spektrum zamieszczanych tam tematów będzie takie samo jak w gazetach regionalnych. Prezydent jest organem wykonawczym samorządu Tczewa, a jego decyzje i działania są zwykle następstwem decyzji podejmowanych przez radnych w formie uchwał. Nadal tego typu materiały będą pojawiać się na łamach – informuje sekretarz miasta.
Katarzyna Mejna nie odniosła się do grudniowego numeru „PM”. Jednocześnie zauważa, że za warstwę merytoryczną czasopisma odpowiada redaktor naczelny. Nie dodaje jednak, że szef redakcji samorządowego biuletynu podlega bezpośrednio prezydentowi.
- Panorama Miasta nie zajmuje się ani śledzeniem ani komentowaniem sporów toczących przez radnego z prezydentem miasta, innymi radnymi czy przedstawicielami miejskich jednostek i spółek. Obserwując lokalne media, a także serwisy, pan radny nie ma problemu z przekazywaniem swoich informacji mieszkańcom – skomentowała prośby dotyczące możliwość zamieszczania informacji przez radnych, sekretarz miasta.
Napisz komentarz
Komentarze