czwartek, 18 kwietnia 2024 14:03
Reklama

W Tczewie za paliwo płacimy jak za zboże. Nawet 30 gr więcej za litr niż w Gdańsku!

Mieszkańcy Tczewa chcą wiedzieć dlaczego największe marki paliwowe każą im płacić więcej, niż w ościennych miejscowościach. Orlen, BP oraz Shell drenują portfele kierowców, nierzadko oferując paliwa w dokładnie tej samej cenie - co do grosza. Czy taka a nie inna polityka koncernów wpływa na koszty życia w stolicy powiatu? (JAKIE JEST TWOJE ZDANIE NA TEN TEMAT? ZAGŁOSUJ W ANKIECIE - na dole!)
W Tczewie za paliwo płacimy jak za zboże. Nawet 30 gr więcej za litr niż w Gdańsku!

Przy „jedynce” kupimy paliwo w trzech punktach. W najlepszym położeniu znajduje się BP. W czasie tankowania pasażerowie mogą zrobić zakupy czy pójść na ciepłą kanapkę. Orlen to pierwsza stacja w Tczewie jadąc z południa Polski. Teoretycznie najgorzej położony Shell oferuje – przynajmniej według części klientów – najlepsze jakościowo paliwa.

- Na cenę składa się wiele czynników – tłumaczy różnice pomiędzy Tczewem a Gdańskiem Anna Papka, rzecznik prasowy Shell Polska. - To np. ustalenia kontraktowe, koszty dystrybucji paliwa pomiędzy bazą paliwową a stacją czy też koszty operacyjne niezbędne do utrzymania placówki. Powyższe czynniki różnią się pomiędzy lokalizacjami. Niewłaściwe byłoby stwierdzenie, że ceny paliw w Tczewie są wyższe w porównaniu z – przykładowo – Gdańskiem. Po prostu mogą one się różnić.
 

„Trzeba być łosiem, by przepłacać przy ‘jedynce’”

Kilkumiesięczna obserwacja stacji Shell w Gdańsku oraz Tczewie pokazuje coś zupełnie innego. Zestawienie cen wypada zdecydowanie z korzyścią dla stolicy województwa pomorskiego. Podobnie jest z dwoma innymi sieciówkami, których punkty zlokalizowane są przy krajowej „jedynce”. Na początku br. różnice w stosunku do konkurencji ze Starogardu Gd. czy Malborka, wahały się w granicach 10-15 gr na litrze. We wrześniu, październiku 2017 r. sięgały nawet 25-30 gr.

- Od dłuższego czasu nie tankuję w Tczewie - mówi Mirosław Wilk, kierowca z Tczewa. - Trzeba być łosiem, by przepłacać przy „jedynce”. Gdy tylko mam okazję, zatrzymuję się na stacji gdzieś po drodze, gdy wyjeżdżam poza Tczew. Najczęściej w Knybawie. Jak nie mam paliwa, to jadę na inne stacje w naszym mieście.

Ofiarami wysokich cen są kierowcy, którzy chcą tankować u markowych producentów, znanych z telewizyjnych reklam. Wystarczy jednak pojechać kilka ulic dalej, na jedną z pięciu pozostałych stacji, by zapłacić znacznie mniej. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Aga 25.01.2018 08:18
W starogardzie sa tskie same ceny jak w tczewie qiec nie widze problemu

leon 18.01.2018 19:48
To jest ustawka. Jak ceny paliwa mogą być dokładnie takie same przez wszystkie dni w roku? To paranoja, traktują nas jak idiotów.

Anonimus 18.01.2018 15:15
Witam, jakos paliwa jest o wiele lepsza w trojmiescie i okolicach taknukjac taka sama ilosc paliwa ja przejade wiecej na benzynie zalana na bp w Gdyni niz na naszej Tczewskiej.. tak samo stacje Emila roznia sie cenowo od tczewskiej.

Kierowca 18.01.2018 09:06
Tylko czy jakos paliwa jest taka sama, jak mam zapłacić mniej 15gr i za miesiac regenerowac wtryski to podziekuje

Reklama