czwartek, 18 kwietnia 2024 08:25
Reklama

Tczewski budżet obywatelski także dla młodzieży. Uczniowie dostaną od miasta 200 tys. zł do podziału

Podczas tczewskiej debaty budżetowej padła propozycja, by dodatkową kwotę w ramach budżetu oddać w ręce... dzieci. Prezydent Tczewa tłumaczył, że jest to dobra forma edukacji młodzieży. Czy uczniowie są na tyle świadomi istniejących potrzeb, by samodzielnie rozporządzać samorządowymi środkami?
Tczewski budżet obywatelski także dla młodzieży. Uczniowie dostaną od miasta 200 tys. zł do podziału

Autor: (MW)

30 listopada br. w Urzędzie Miejskim w Tczewie, prezydent Mirosław Pobłocki przedstawił plan budżetu obywatelskiego, zmiany w nim zachodzące oraz kwotę jaka została na ten cel przeznaczona. Od pięciu lat tczewianie bezpośrednio decydują o części miejskich inwestycji. Tegoroczna edycja będzie trochę inna niż wszystkie, a to za sprawą oddania 200 tys. zł w ręce dzieci, które same zdecydują na co przeznaczą środki.

 

Skąd taka kwota?

W sumie w budżecie miasta zostały zapisane środki w wysokości 1,2 mln zł. Według prezydenta pomysł wprowadzenia budżetu obywatelskiego okazał się sukcesem, dlatego warto ten temat rozwinąć.

- Milion złotych pozostaje. Na tę kwotę został rozpisany konkurs, będziemy mieć możliwość oddawania głosów – tłumaczył włodarz. Po czym dodał, że „sprawa ta dotyczyła tylko dorosłych. Dlatego powstał pomysł, aby ideę wprowadzić do szkół podstawowych, do dzieci. Stąd też kwota dodatkowych 200 tys. zł”. Do tej pory w głosowaniu nad budżetem obywatelskim brały udział wyłącznie osoby powyżej 16. roku życia. Od 2018 r. to się zmieni, ponieważ jak zauważył włodarz, „młodzi też chcą mieć głos”. Główną ideą jest, aby to dzieci wymyślały na co wydadzą pieniądze, a następnie przeprowadzały głosowanie. (...)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Obywatel 16.01.2018 07:48
Witam Dlaczego serwis nic nie pisze o SKANDALU w Budżecie Obywatelskim? Mieszkańcy są zbulwersowani! Wklejam informację z innego serwisu: O tym, że głosowanie w Budżecie Obywatelskim jest swego rodzaju rywalizacją jest sprawą oczywistą. I wszystko byłoby w porządku, gdyby ta rywalizacja toczyła się w duchu fair play. Niestety tak nie było chociażby w okręgu VIII. Załączam zdjęcie ogłoszenia, które było wywieszone na klatkach bloku przy ul. Wyzwolenia 3. Już mniejsza o to, że podpisy były zbierane w listopadzie mimo, że formalnie wg harmonogramu BO powinno się to odbywać w dniach od 16.12.2017 r. do 05.01.2018 r. (włącznie). Można uznać, że to po prostu dobra organizacja inicjatorów. Jednak podczas zbierania tychże podpisów informowanie mieszkańców, że nie będzie innych projektów, to już jawna bezczelność. Co bardziej zainteresowani mieszkańcy dowiedzieli się dopiero z internetu, jaka jest pełna lista projektów i jak wielu z nich powiedziało podczas zbierania podpisów, gdyby znali pełną listę zgłoszonych projektów, oddaliby by głos zupełnie na inny projekt, niż sugerowane przez WM nr 3. Do tego trzeba dodać zdzieranie plakatów, informujących o możliwości oddania głosu na inny projekt niż te "jedyne słuszne"... Czy w innych okręgach były podobne przypadki? Może warto coś zmienić w regulaminie BO na przyszły rok?

Reklama