Szlachetna Paczka to akcja ogólnopolska, której ideą jest połączyć ludzi biednych z bogatymi. Pomysłodawcą jest ks. Jacek Stryczek, który wielokrotnie powtarzał: „kocham ludzi bogatych. Ale w taki sposób, że oni potem kochają biednych”. Taka jest idea i to jej od kilkunastu edycji trzymają się organizatorzy, czyli Stowarzyszenie Wiosna. W Tczewie, choć akcja stawia zaledwie pierwsze kroki, pomogła wielu rodzinom wyjść z trudnej sytuacji życiowej. Podstawową wartością „paczki” jest niesienie mądrego wsparcia, które nie ma przyzwyczajać do korzystania z pomocy, ale zachęcić do szukania sposobu, aby z niej wyjść. Tak by z biorcy, z czasem stali się darczyńcami.
- Akcja rozrasta się i jest nas coraz więcej - mówi Marika Wohlert, liderka Szlachetnej Paczki w Tczewie, na co dzień stażystka w redakcji „tczewskiej”. - W „paczce” jestem po raz piąty, zaczynałam jako „Super W” w Pszczółkach, bo tu rejon jeszcze nie był utworzony. Potem jako lider i jako doświadczony „paczkowicz” przejęłam ten teren, by nie zaginęła szczytna idea. Teraz w trakcie finału widzę, że dobrze zrobiłam.
I dodaje:
- Z roku na rok staramy się dotrzeć do jak największej liczby rodzin. Niestety jest nas kilkunastu i nie damy rady spotkać się ze wszystkimi zgłoszonymi. Może za rok, albo przy innej okazji, uda się pomóc. (...)